Szczepowa ludność Indii przechodzi na hinduizm by nie umrzeć z głodu. O wyborze religii decyduje bieda.
Tak bp Oswald Lewis skomentował kolejną rekonwersję na hinduizm 500 osób. Członkowie paramilitarnej organizacji fundamentalistów Vishwa Hindu Parishad zmusili do przyjęcia hinduizmu mieszkańców wioski Meherat w stanie Radżastan. W jej centrum ustawili figurę czczonego przez siebie bóstwa i groźbami skłonili do rzekomego „powrotu” do hinduizmu nawet tych, którzy nigdy tej religii nie wyznawali. Bp Lewis podkreślił, że wśród konwertytów nie ma katolików. Chodzi głównie o ubogą ludność szczepową, której przetrwanie zależy od bogatych hinduistów. Biskup wskazał, że mimo usilnych próśb rząd nie robi nic by położyć kres przymusowym konwersjom. Wprost przeciwnie dokonują się one za milczącym przyzwoleniem władz.
Blokady nałożone przez Jama’at Nusrat al-Islam wal-Muslimin.
Innym z zagrożeń jest zagospodarowanie emocji dla zysku z wykorzystaniem AI.
Od początku września USA przeprowadziły już 10 nalotów na statki i łodzie rzekomych przemytników.
Kraje V4, gdy występowały wspólnie, zawsze odnosiły sukces w UE.
Zdaniem gazety władca Kremla obawia się także zamachu stanu.