Kilkudziesięciu lokalnych fanatyków napadło w dniu wczorajszym na diecezjalne seminarium duchowne diecezji Dinajpur w Bangladeszu, raniąc rektora i grupę kleryków.
Ok. 60 napastników, po wyważeniu drzwi, wdarło się do budynku i zaatakowało znajdujących się w nim ks. Uzzal, rektora seminarium oraz alumnów, którzy akurat znajdowali się w środku. Był to czas poobiedniej rekreacji.
Wcześniej ta sama grupa napadła na niedaleko położoną wioskę, w większości katolicką, kradnąc mieszkańcom prawie setkę zwierząt, samochód oraz wiele sprzętów gospodarczych. Odchodząc zagrozili mieszkańcom, że tej samej nocy powrócą i spalą ich domostwa. W obawie przed ponownym atakiem większość mężczyzn opuściła miejscowość jeszcze tego samego dnia, zaś kobiety i dzieci znalazły schronienie w pobliskiej misji katolickiej.
To nie pierwszy atak skierowany przeciw wspólnotom chrześcijańskim na tym terenie. 5 czerwca br. dokonano napadu na siedzibę parafii w miejscowości Tumilia, okradając i raniąc proboszcza oraz innego obecnego tam księdza. Bangladesz jest krajem, w którym ok. 85 proc. populacji stanowią wyznawcy islamu. Katolików jest tam zaledwie 0,2 proc.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.