Do zaangażowania w dzieło ewangelizacji wezwali wiernych biskupi Holandii. Wydali oni swój pierwszy od 32 lat list pasterski poświęcony misjom.
Jego treść przedstawił dziennikarzom 30 maja odpowiedzialny za sprawy misji i dialogu międzyreligijnego bp Martinus Muskens. Skrytykował on często obserwowaną w swej ojczyźnie obawę przed publicznym głoszeniem wiary i niezdolność do ukazywania roli Pana Boga w życiu katolików. Należy wykorzystywać każdą okazję, aby naszemu społeczeństwu przybliżyć Jezusa Chrystusa i jego Kościół – stwierdził metropolita Bredy. Szczególne znaczenie mają największe święta, jak Wielkanoc czy Boże Narodzenie, kiedy do kościołów przychodzą osoby sporadycznie praktykujące. Dobrą okazją do bezpośredniej rozmowy o wierze są także przygotowania do sakramentów, zwłaszcza chrztu lub małżeństwa. Holenderscy biskupi zachęcają ponadto do tworzenia przy parafiach ośrodków spotkań oraz prezentowania społeczeństwu kultury chrześcijańskiej. Prowadzić misje można także przez otoczenie troską osób, które znalazły się w trudnej sytuacji i solidarność z najuboższymi mieszkańcami globu. Kontakt ten może sprawić, że wierzący w zlaicyzowanej Europie będą mieli więcej odwagi w głoszeniu swej wiary – stwierdzili biskupi Holandii.
Franciszkanie spodziewają się większej liczby wiernych niż zazwyczaj.
Dwa przykłady z poniedziałkowego poranka pokazujące, jak Ameryka coraz mniej wstydzi się chciwości.
Łokieć za oknem i goły tors za kierownicą- grożą za to wysokie mandaty.
Rada Bezpieczeństwa ONZ: nie ma militarnego rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego.
Ponieważ Hamas nie chce się ugiąć, musimy go pokonać - stwierdził premier Izraela.
Ukraina "nie podaruje własnej ziemi rosyjskiemu okupantowi" - mówi tymczasem Zełenski.