Archeolodzy znaleźli na górze Gromnik pozostałości przedpiastowskiej kamiennej rotundy, najpewniej chrześcijańskiej kaplicy. Być może najstarszej na ziemiach polskich - podaje Gazeta Wyborcza.
Gromnik to najwyższe wzniesienie (393 m n.p.m.) Wzgórz Strzelińskich - przypomina gazeta. Leży ok. 45 km na południe od Wrocławia. Dr Maciej Małachowicz, architekt specjalizujący się w historii i konserwacji architektury, oraz archeolog dr Czesław Lasota pierwszy raz na górze pojawili się latem 2003 r. Zostali poproszeni o pomoc przez Towarzystwo Wzgórz Strzelińskich, które chciało zwiększyć turystyczne walory Gromnika. Wpierw jednak trzeba było uprzątnąć z jego szczytu ruiny gospody i punktu widokowego wysadzonych w 1945 r. przez Niemców. Współpraca naukowców z Politechniki Wrocławskiej była niezbędna, ponieważ Niemcy zbudowali gospodę w ruinach XV-wiecznego zamku. Poza tym w VIII-V w. p.n.e. na Gromniku znajdował się gród kultury łużyckiej (należy do niej także osada w Biskupinie). Uczeni szybko odkryli, że pod zwałami gruzów znajdują się fundamenty wielobocznej mieszkalnej wieży obronnej, tzw. donżonu. Był on główną częścią zamku zbudowanego w 1439 r. przez von Czirnów - słynnych na cały Śląsk rycerzy rozbójników. Zamek nie stał jednak zbyt długo - książę legnicko-brzeski Fryderyk zburzył go ostatecznie w 1482 r. W środku wieży naukowcy natrafili na tajemniczy murowany kamienny krąg z dwiema wnękami (absydami). - Długo próbowaliśmy dopasować go do zamku, np. myśleliśmy, że to pozostałości klatki schodowej - opowiada dr Małachowicz. Jednak w grudniu 2003 r. uczeni doszli do wniosku, że muszą to być resztki średniowiecznej rotundy starszej niż sama wieża. Dotąd historycy sądzili, że między V w. p.n.e. a XV w. Gromnik nie był zamieszkany. - Sposób wykonania budowli wskazywał na wczesne średniowiecze. Skromne resztki bardzo podobnych dwuabsydowych rotund są na krakowskim Wawelu (tzw. kaplica B) i w morawskich Mikulczycach. W porównaniu z nimi rotunda gromnicka jest doskonale zachowana - mówi dr Małachowicz. Obiekt w Mikulczycach powstał pod koniec IX w., natomiast o wiek wawelskiej rotundy naukowcy wciąż się spierają, podając daty między IX a XI w. Rotunda na Gromniku ma 6,1 m średnicy, a jej zachowane do wysokości ok. 1 m mury mają grubość od 90 cm do 1,1 m. Zbudowano ją z miejscowego łamanego granitu połączonego wapienną zaprawą. Do czego mogła służyć? - Wszystkie znane rotundy były chrześcijańskimi obiektami sakralnymi, więc nie ma powodów sądzić, że ta pełniła inną funkcję. W dodatku rotunda na Gromniku jest zorientowana zgodnie ze stronami świata. Ma absydę wschodnią - ołtarzową i zachodnią - z miejscem dla władcy - tłumaczy dr Małachowicz. W tym wypadku władcą był najpewniej lokalny książę. Gromnicka rotunda stała w środku grodu. Okazało się bowiem, że resztki kamiennych wałów, które w XIX w. Niemcy uznali za fortyfikacje z okresu kultury łużyckiej, są w rzeczywistości pozostałościami umocnień grodu Ślężan z IX-X w. - Podobnych grodów jest w okolicy wiele: Gilów, Niemcza, Pałąk, Piwniczna - wymienia dr Małachowicz.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.