Niesamowita historia wydarzyła się podczas pielgrzymki podopiecznych Domu Dziecka w Nowym Świecie (powiat turkowski) do Sanktuarium Maryjnego w Licheniu. Po czterech latach rozłąki w licheńskiej bazylice spotkało się rodzeństwo - 18-letni Adam i jego starsza o siedem lat siostra - Małgorzata.
Do spotkania po latach doszło przed południową Mszą Św. w bazylice mniejszej. Adam pierwszy dojrzał siostrę w tłumie pielgrzymów. - „Ona mnie w ogóle nie poznała. Jak do niej podszedłem to spojrzała na mnie takimi oczami, że nie ma słów, by to opisać” – opowiadał chłopak. On sam ze wzruszenia niewiele powiedział siostrze. - „Tak mnie ścisnęło w gardle, że nie byłem w stanie się odezwać. Bardzo za nią tęsknię” – tłumaczył. Adam wraz z siostrą i dwójką starszych braci trafił do Domu Dziecka przed dziesięcioma laty. Po kilku latach rodzeństwo zostało rozłączone. Chłopak sam został w Nowy Świecie, jego bracia wrócili do rodziców, a siostra została skierowana do Domu Pomocy Społecznej Zgromadzenia Sióstr Św. Elżbiety w Łopiennie (powiat gnieźnieński). Dzisiaj Adam przyjechał do Lichenia razem z dwudziestoma dzieciakami mieszkającymi w Domu Dziecka w Nowym Świecie. Do Sanktuarium zaprosili ich Księża Marianie, którzy w ubiegłym roku nawiązali współpracę z Domem. Pierwsze spotkanie zakonników i dzieci odbyło się w Mikołajki. Żeby sprawić najmłodszym radość Księża Marianie przygotowali świąteczną niespodziankę i ufundowali prezenty. Kolejnym upominkiem od zakonników jest całodniowy pobyt w Licheniu. Na dzieciaki czekało mnóstwo atrakcji. Przewodnik zaprowadził je na Golgotę, gdzie przeszły schodami pokutnymi; wysłuchały bicia największego w Polsce dzwonu – Maryi Bogurodzicy; wjechały na wieżę bazyliki, z której widać okolicę w promieniu kilkudziesięciu kilometrów. W południe młodzi ludzie uczestniczyli w Eucharystii, wielu z nich przystąpiło wówczas do spowiedzi. Po południu cała pielgrzymka przeszła do oddalonego o około trzy kilometry od Lichenia lasu grąblińskiego. Tam licheńscy goście odprawili Drogę Krzyżową. Po powrocie do Sanktuarium na dzieci czekały upominki, a także kilka godzin zabawy przed domem pielgrzyma „Arka”.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.