Musimy nie tylko się modlić, ale i wyraźnie mówić o trzeźwości, o tym, że trzeba starać się ją zachowywać - powiedział w rozmowie z Dziennikiem biskup tarnowski Wiktor Skworc.
- Jak Kościół może włączyć się w walkę z pijanymi kierowcami? - Musimy nie tylko się modlić, ale i wyraźnie mówić o trzeźwości, o tym, że trzeba starać się ją zachowywać. Szczególnie jeśli mówimy o trzeźwości za kierownicą. Musimy uświadomić młodzieży, ale nie tylko jej, jak niebezpieczny jest alkohol w połączeniu z prowadzeniem pojazdu. - W Polsce panuje jednak przyzwolenie na picie, a potem prowadzenie... - Tak być nie może. Pijany kierowca musi wiedzieć, że igra z ludzkim życiem. Jeśli pije, szybko porusza się po drogach i nie umie zachować przepisów drogowych. To stanowisko Kościoła jest jednoznaczne: to jest poważne naruszenie zasad moralnych, to jest grzech. To jest złamanie fundamentalnego przykazania: nie zabijaj. To jest potencjalne zabicie człowieka. - Mocnych słów wypowiada się jednak wiele, ale efektów nie ma... - Uważam to za duszpasterską klęskę, jeśli my nie potrafimy osiągnąć tego, żeby do ludzi dotarło, że absolutnie nie wolno jeździć w stanie nietrzeźwym. Ale nie wolno nam się poddać. Wszyscy powinniśmy dać przykład, żeby nikt nie myślał, że parlamentarzyści, duchowieństwo też zasiadają za kierownicą w takim stanie.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.