Dziś w subiektywnym przeglądzie prasy o prawie, ekonomii i rodzinie.
Nie ma paragrafu na antyaborcyjną kampanię – martwi się "Gazeta Wyborcza". U pokrzywdzonych opublikowane na banerach zdjęcia mogły budzić oburzenie. To prawda. Ale nie jest to zachowanie sprzeczne z powszechnie przyjętymi normami, a same zdjęcia nie są "nieprzyzwoite". Nie doszło zatem do złamania prawa, w dodatku działania Fundacji Pro pozostają pod ochroną konstytucyjnej wolności wyrażania poglądów.
Tyle sąd. Patrząc na reakcję Gazety Wyborczej nie można się oprzeć wrażeniu, że bardzo by chciała, by sąd poparł jej poglądy, dokonał oceny moralnej zgodnej z jej postulatami i zgodnie z tą oceną wydał wyrok. Dokładnie tak samo reaguje czasem druga strona, żądając by sąd wymierzył karę umoralniającą, niezależnie od istniejącego prawa.
Sąd ma oceniać naruszenie prawa. Warto, byśmy wszyscy o tym pamiętali.
"Rzeczpospolita" kontynuuje temat polityki prorodzinnej. Dziś o Karcie Dużych Rodzin i potrzebie zaufania rodzinie. To ona powinna o sobie decydować, nie państwo. Im mniej pośrednictwa opieki społecznej, tym lepiej.
Zgadzam się całkowicie. Instytucje państwowe powinny wkraczać tylko w sytuacji rozpoznanej bez wątpliwości patologii.
Dziennikarka "Dziennika Zachodniego" próbuje żyć za 5 złotych dziennie. Jak na razie z miernym skutkiem, za to z cennymi wnioskami. Pierwszy brzmi: trzeba zrezygnować z przyzwyczajeń. Nawet jeśli to będzie najtańsza woda mineralna. Drugi: zero spontaniczności i posiłki wyłącznie gotowane w domu. No, chyba że zrezygnuje się także z minimum zdrowia i zacznie żywić chińskimi zupkami.
Warto spróbować. Warto wiedzieć, jak żyje się w Polsce dwóm milionom ludzi. Może to pomysł na najbliższy post?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.