Nie tylko rosyjska cerkiew ma pretensje do Madonny o nadużywanie chrześcijańskich symboli. W niedzielę szykuje się wielki skandal w Wiecznym Mieście - twierdzi Super Express.
Dziennik napisał: Stolica Piotrowa jest wściekła. Muzułmanie i żydzi mieszkający w Rzymie - też. Powodem gniewu jest skandalizująca piosenkarka Madonna (47 l.). W niedzielę wystąpi ona w Wiecznym Mieście, tuż koło murów Watykanu, a koncertową scenę ma zdobić ogromny krzyż z ukrzyżowaną Madonną. - Tym razem piosenkarka przekroczyła wszelkie reguły - grzmi z oburzeniem kardynał Ersillo Tonino, który dodał, że wypowiada słowa z upoważnienia papieża Benedykta XVI. Ojciec Manfredo Leone z rzymskiego kościoła Santa Maria też nie rozumie Madonny, która szokując za wszelką cenę, obraża uczucia religijne wielu ludzi. - To jakiś absurd. Nie możemy się na to godzić - tłumaczy ten duchowny. Tym razem przeciwko prowokacji Madonny występują zgodnie religijni przywódcy katolików, muzułmanów i żydów. - Jej pomysł z tym krzyżem jest w bardzo złym guście. Powinna wracać do domu - ocenia surowo Mario Scialoja, szef włoskiej Ligi Muzułmańskiej. - Powinna pomyśleć wcześniej, co robi. Przecież koncert odbędzie się na stadionie półtora kilometra od wrót Watykanu - dodaje Riccardo Pacifici, jeden z działaczy rzymskiej gminy żydowskiej. Królowa popu nie pierwszy raz szokuje swymi artystycznymi pomysłami. Siedem lat temu Kościół katolicki potępił jej wideoklip piosenki "Like a Prayer", w którym są płonące krzyże, płaczące krwią posągi, a sama Madonna stara się posiąść czarnoskórego Jezusa. W wypowiedzi dla włoskiej edycji pisma "Vanity Fair" piosenkarka powiedziała tylko, że nie rozumie tej całej wrzawy, która towarzyszy jej niedzielnemu koncertowi.
Blokady nałożone przez Jama’at Nusrat al-Islam wal-Muslimin.
Innym z zagrożeń jest zagospodarowanie emocji dla zysku z wykorzystaniem AI.
Od początku września USA przeprowadziły już 10 nalotów na statki i łodzie rzekomych przemytników.
Kraje V4, gdy występowały wspólnie, zawsze odnosiły sukces w UE.
Zdaniem gazety władca Kremla obawia się także zamachu stanu.