Delegat SB czy Prymasa?

"Delegat" nie zdradził SB żadnych wielkich tajemnic - twierdzi w rozmowie z Gazetą Wyborczą ks. Stanisław Bogdanowicz. - Może rozmawiał z nimi za zgodą lub na polecenie prymasa Wyszyńskiego? - zastanawia się.

- To się wpisuje w logikę jego działań w Rzymie. Może wydawało mu się, że wypełnia ważną misję od Prymasa. Może na własną rękę podjął grę z esbecją. Ci podsuwają mu ludzi, o których "Delegat" nie wie, że są TW. SB wydaje się, że ma "agenta wpływu". A "Delegatowi" wydaje się, że to on kręci esbekami i działa z upoważnienia Kościoła. Prymas mógł ogólnie powiedzieć, jaki rozwój wydarzeń uważa za dobry dla Polski, a "Delegat" zinterpretował to jako misję. To wszystko oczywiście hipoteza. Prawdę mogą ukazać tylko nowe dokumenty, które trzeba badać z wielką powściągliwością. One są w IPN, ale i w archiwach kościelnych. Np. Prymas Tysiąclecia pisał "Pro memoria" - codzienne zapiski relacjonujące wszystkie wydarzenia. Te z lat 80. wciąż są utajnione. Może ks. prymas Glemp zajrzał do nich i wie, co się wydarzyło po powrocie delegacji z Rzymu. - Czy księża często byli nagabywani przez SB? - Non stop. Do mnie kiedyś nawet w imieniny przyszedł oficer SB i próbował wręczyć mi kwiaty. Tak mi się miło zrobiło, że przez sekundę chciałem zaprosić go do środka na kawę. Tymczasem on poprosił, żebym mu pokwitował kwiaty, bo przełożeni tego wymagają. Powiedziałem, żeby nie szukał głupszego od siebie. Miałem już wtedy doświadczenie, w latach 60. siedziałem w więzieniu, bo jeden TW zdradził, że poprowadziłem wycieczkę do obrazu Matki Boskiej. - Dlaczego ksiądz nie ujawnia TW, którzy księdza zdradzali? - A po co? Wszystkim przebaczyłem. - Dla prawdy o historii. - Warto to wszystko opisać, przypomnieć, ale nie wiem, czy nazwiska należy ujawniać. - Ksiądz Isakiewicz-Zaleski z Krakowa uważa inaczej. - To mnie dziwi. Zwłaszcza jako historyka. W jego zachowaniu jest zbyt dużo emocji. Historia to nauka, a nie misja moralna. A wiecie, czym się różni Pan Bóg od złego historyka? - Czym? - Pan Bóg historii nie zmieni, a zły historyk tak. Ks. infułat Stanisław Bogdanowicz jest proboszczem bazyliki Mariackiej w Gdańsku. Historyk, autor książek o Kościele w czasach PRL. Wspierał opozycję w latach 70. i 80. Pod pseudonimem Stan Bogdan pisze bajki dla dzieci.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
16°C Środa
dzień
17°C Środa
wieczór
14°C Czwartek
noc
10°C Czwartek
rano
wiecej »