Sri Lanka stoi na krawędzi anarchii, a w kraju dochodzi do wzrostu przemocy wobec chrześcijan. Zagrożone jest też pokojowe współistnienie między różnymi wspólnotami religijnymi tego kraju.
Poinformował o tym abp Oswald Gomis. W specjalnym komunikacie przypomina on o zaginięciu miesiąc temu ks. Jima Browna i jego współpracownika. Tajemnicze zniknięcie miało miejsce na terenach kontrolowanych przez wojska rządowe. Ordynariusz Kolombo wskazuje, że mimo obietnicy powołania w tej sprawie specjalnej komisji śledczej złożonej przez prezydenta Mahinda Rajapakse los zaginionych dalej pozostaje nieznany. Sri Lanka znajduje się na skraju anarchii w wyniku wznowienia walk między armią rządową a partyzanckim ugrupowaniem Tamilskich Tygrysów. Biskupi tego kraju wezwali wiernych do modlitwy o pokój. W odpowiedzi katolicy gromadzą się co piątek w kościołach na godzinnej adoracji. Biskupi podkreślają, iż wspólnotowa modlitwa jednoczy duchowo mieszkańców tego nękanego wojnami kraju. Tamilskie Tygrysy od ponad 20 lat walczą o utworzenie niezależnego państwa na północno- wschodnich terenach Sri Lanki. Tamilowie stanowią tam największą grupę etniczną.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.