Nowe przepisy, nakazujące wydawanie kart zgonu dzieci urodzonych przed 22. tygodniem ciąży przypominają nam, że pogrzeb dzieci martwo urodzonych jest chrześcijańskim obowiązkiem - powiedziała KAI Maria Bienkiewicz z Fundacji Nazaret.
Fundacja ta od niemal roku organizuje pogrzeby dzieci, które urodziły się martwe. W ten sposób chronią je przed traktowaniem jako szpitalne odpady i utylizacją. Pierwszy zbiorowy pogrzeb dzieci martwo urodzonych odbył się 20 października 2005 roku na cmentarzu przy kościele św. Katarzyny w Warszawie. Inicjatorką pochówku była Maria Bienkiewicz, założycielka fundacji Nazaret. Za tym przykładem w wielu miastach w Polsce zaczęto organizować pogrzeby dzieci, które straciły życie w wyniku poronienia. Do tej pory rodzice, którzy stracili swoje dzieci, borykali się nie tylko z emocjonalnymi cierpieniami, ale także z przepisami, które zezwalały na wydawanie karty zgonu niezbędnej do pogrzebu dzieci, tylko tym, które urodziły się martwo powyżej 22. tygodnia ciąży. Przepisy nie precyzowały jednak czy karty należy wydawać także dzieciom, które zmarły w wyniku poronienia przed 22. tygodniem ciąży. To powodowało, że w niektórych szpitalach wydawano te karty, w innych nie. W ten sposób niektóre szpitale "zaniżały" statystyki śmiertelności dzieci. Ministerstwo zdrowia zapewnia, że za kilka miesięcy wejdzie w życie przepis nakazujący wydawanie kart zgonu także po śmierci dzieci poronionych poniżej 22. tygodnia ciąży. Maria Bienkiewicz zmianę określa jako dobrą, bo będzie ona przypomnieniem, że pogrzeb dzieci, które zmarły w wyniku poronienia jest chrześcijańskim obowiązkiem. Na podstawie takiej karty nie będzie jednak można ubiegać się o zasiłek pogrzebowy. Rodzice będą musieli zapłacić za pochówek z własnej kieszeni. - To będzie dla wielu rodzin trudne, ponieważ nie wszystkich stać na pokrycie kosztów pogrzebu - zwraca uwagę założycielka fundacji Nazaret. Na cmentarzu przy kościele św. Katarzyny, gdzie niemal rok temu odbył się pierwszy pogrzeb dzieci martwo urodzonych w październiku stanie pomnik nagrobny. - Otrzymaliśmy rzeźbę z Włoch przedstawiającą Matkę Bożą, która obejmuje dzieci - powiedział KAI ks. Józef Maj, proboszcz parafii. Postaci przedstawione na pomniku nie mają rysów twarzy, są symboliczne. Przy omawianiu napisu na pomniku wynikła sprawa nazewnictwa dzieci, które zmarły w wyniku poronienia czy aborcji. Niekiedy posługiwano się zwrotem dzieci nienarodzone. - Jednak te dzieci urodziły się, tylko urodziły się martwe - tłumaczy ks. Maj. Dlatego apeluje, by używać zwrotu "dzieci, które urodziły się martwe".
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.