O bardziej sprawiedliwą politykę gospodarczą zaapelował do władz Kościół w Angoli. W kraju, który jest drugim w Afryce producentem ropy naftowej niemal 70 proc. mieszkańców żyje w skrajnym ubóstwie i musi się utrzymać za mniej niż dolara dziennie.
„Dysponujemy ziemią orną oraz innymi bogactwami, a zarazem należymy do najuboższych krajów świata” – stwierdził angolijski episkopat. Biskupi piętnują ogromne nierówności powodujące, że zdecydowana większość obywateli żyje w ubóstwie, a niewielka mniejszość w ostentacyjnym luksusie. Należy przeznaczać więcej funduszy na służbę zdrowia, edukację i rolnictwo – czytamy w komunikacie episkopatu. W 2002 r. zakończyła się w Angoli krwawa wojna domowa. Pomimo, iż władze podjęły program walki z ubóstwem, starania o jego ograniczenie wydają się mało skuteczne.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.
Mężczyzna miał w czwartek usłyszeć wyrok w sprawie dotyczącej podżegania do nienawiści.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.