O czym mówili biskupi 11 listopada?

- Nie hasła, nie buńczuczne obietnice, nie pełne wrogości do innych kandydatów obelgi powinny zadecydować o tym, na kogo będziemy głosować, lecz dotychczasowe życie i dotychczasowa praca kandydatów - mówił bp Stanisław Wielgus w płockiej katedrze. W kieleckiej katedrze bp Kazimierz Ryczan krytykował euroentuzjazm. Podkreślił, że niepodległość jest wartością wyższą niż korzyści ekonomiczne i nie wolno jej sprzedać "za cenę ropy naftowej czy za cenę dotacji strukturalnych". Przed odwróceniem się od wartości chrześcijańskich ostrzegał bp polowy Wojska Polskiego Tadeusz Płoski. - Nie możemy myśleć kategoriami ahistorycznymi, jakie proponują nam współcześni akuszerzy biorący udział w porodzie społeczeństwa bez Boga. Naród bez patriotyzmu staje się społeczeństwem podobnym do przeganianego z zagrody do zagrody stada owiec, do których strzyżenia zabierają się coraz to inne hordy gazdów, a które dla uspokojenia czarują hasłami: sprawiedliwości społecznej, wolności, tolerancji, równouprawnienia, a dla wzbudzenia zaufania powołują się na papieża, wymachując chorągiewką państwa watykańskiego - powiedział podczas mszy w intencji ojczyzny w warszawskiej bazylice św. Krzyża. Bp Wiktor Skworc, ordynariusz tarnowski, mówił w sobotę o upadku obyczajów, ale sceptycznie odniósł się do ogłoszonego przez Romana Giertycha programu "Zero tolerancji". - Trzeba zauważyć, że program przeciw deprawacji w szkole będzie leczył jedynie skutki kryzysu wychowania do miłości i odpowiedzialności w rodzinach - stwierdził. Abp Józef Życiński zachęcał, żeby "nie obrażać się na rzeczywistość" i wziąć udział w wyborach. - Musimy troszczyć się o to, co wielkie, nie tylko w momentach wzniosłych czynów, ale i w prozie codzienności - mówił metropolita lubelski. Tyle odnotowała Gazeta Wyborcza, natomiast Nasz Dziennik napisał: Refleksja nad tym, co znaczy dziś patriotyzm, apel do rodziców o wypełnianie obowiązków wychowawczych oraz zachęta do udziału w wyborach samorządowych stanowiły główne wątki wystąpień księży biskupów w Święto Niepodległości. Po Mszach Świętych sprawowanych w kościołach w całym kraju odbywały się uroczyste przemarsze do miejsc upamiętniających postacie polskich bohaterów narodowych oraz wielkie wydarzenia historyczne. Przedstawiciele władz wojewódzkich, samorządowych i harcerze składali tam kwiaty i wieńce. W trakcie uroczystości w całym kraju modlono się w intencji polskiego żołnierza, który zginął wczoraj w Iraku. - Niepodległość zobowiązuje, ma służyć dobru całej wspólnoty - mówił ks. kard. Józef Glemp podczas uroczystej Mszy św. za Ojczyznę 11 listopada. Prymas Polski przewodniczył Eucharystii w kościele pw. Wniebowstąpienia Pańskiego na warszawskim Ursynowie. W homilii podkreślił, że właściwe przeżywanie Święta Niepodległości powinno prowadzić wierzących do ciągłego odradzania się - ku dobru i ku życiu Ewangelią. Zaznaczył, że niepodległość daje możliwość realizowania własnej, a nie cudzej woli. Rodzi to odpowiedzialność, gdyż ta wola ma służyć wszystkim, którzy poczuwają się do wspólnoty państwa czy narodu. Po zakończeniu Liturgii Prymas Polski wziął udział w symbolicznym złożeniu w kościele ziemi z miejsc pamięci narodowej.