Józef Oleksy w środowym wydaniu "Rzeczpospolitej" opowiada o zasługach generała Wojciecha Jaruzelskiego. Towarzyszu czytelniku, posłuchajcie.
Na początek Jacek Nizinkiewicz pyta o pierwsze wrażenie po imprezie. "To nie była zabawa, tylko seminarium. Generał Jaruzelski nie organizował przyjęcia, ale środowisko mu bliskie przygotowało panel historycznym poświęcony biografii generała. Pomysł oryginalny i udany. Głos zabierali m.in. generał Jaruzelski i Kwaśniewski" – mówi Oleksy.
Redaktor pyta gościa o zdrowie generała, który ma wystarczająco dużo sił na uczestniczenie w "panelu historycznym", ale na rozprawach sądowych go nie widać. "O tym decydują lekarze. Co innego jest siedzieć chwilę w fotelu i nie musieć się angażować emocjonalnie, a co innego na sali sądowej odpowiadać w napięciu na pytania. Nie jestem lekarzem" – odpowiada Oleksy.
To może jeszcze jeden fragment. Oleksy składa w nim życzenia urodzinowe dla jubilata: "Generał Wojciech Jaruzelski powinien zostać państwowo uhonorowany. Bez względu na ogólny bilans i zawijasy historyczne, zasługuje na uznanie i uczczenie. Generał Jaruzelski jest wartościową, historyczną i pomnikową postacią dla Polski. Prezydent Bronisław Komorowski powinien wznieść się ponad podziały polityczne i godnie uhonorować wielką postać jaką jest generał Jaruzelski. Przecież to był premier i prezydent Polski" – tłumaczy Józef Oleksy.
Towarzyszu czytelniku, masz receptę na "godne uhonorowanie" Jaruzelskiego. Przyjdź na kolejne urodziny generała, posiedź w wygodnym fotelu, posłuchaj "panelu historycznego" o wiernej służbie generała radzieckim sojusznikom. I zapomnij o masakrze z grudnia 1970 roku, ofiarach na "Wujku", o straconych szansach Polaków. Zapomnij o sprawiedliwości. To przecież stary człowiek.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.