Arabskie nastolatki z jednej z berlińskich szkół przez wiele miesięcy prześladowały 14-letnią żydowską koleżankę. Według "Die Welt" to tylko jeden ze 190 przypadków antysemityzmu odnotowanych w tym roku w stolicy Niemiec. Sprawcami są coraz częściej młodzi muzułmanie arabskiego lub tureckiego pochodzenia.
Dręczona dziewczynka chodziła do szkoły w dzielnicy Kreuzberg. Jedna z muzułmańskich koleżanek pobiła ją podczas lekcji, nazywając śmierdzącą Żydówką. Nauczycielka natychmiast odesłała agresywną nastolatkę do domu. Następnego dnia - w towarzystwie grupy arabskiej młodzieży - dziewczyna zaczaiła się na swą ofiarę przed szkołą. Kiedy ta próbowała uciec, grupa obrzuciła ją butelkami. W końcu, jak wyznała w rozmowie z berlińskim radiem RBB, bała się chodzić do szkoły bez ochrony policji. Gmina żydowska w Berlinie radzi rodzicom, by wysyłali dzieci wyłącznie do żydowskich szkół, bo tylko tam są "bezpieczne". Kreuzberg należy do najuboższych dzielnic Berlina. Cudzoziemcy, przeważnie Turcy i Arabowie, stanowią większość jego mieszkańców. Ich integracja z resztą społeczeństwa jest niesłychanie trudna. Nauczycielki często słyszą od arabskich uczniów: "Kobieta nie będzie mi rozkazywać". "Ty Żydzie" staje się coraz popularniejszą obelgą wśród młodzieży. Jej antysemityzm wypływa z wrogości wobec Izraela. Jedna z palestyńskich imigrantek powiedziała nauczycielowi tańca swojej 11-letniej córki: "Moja córka może się bez mojej zgody wysadzić w powietrze w Izraelu, ale na pana zajęcia chodzić nie będzie".
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.