„Solidarni z Ruda Śląską" - pod takim hasłem odbył się 10 grudnia w Katowicach koncert, zorganizowany przez Telewizję Polską i Caritas Polska. W trakcie jego transmisji za pomocą esemesa można było wesprzeć fundusz pomocy rodzinom ofiar górniczych katastrof.
Refleksyjne pieśni i poezja rozbrzmiewały w poprzemysłowym pejzażu dawnego szybu „Wilson”. Na scenie obok zaśpiewali m.in. Stanisław Soyka i Krzysztof Krawczyk. - Dwóch moich wujków było górnikami. Jeden z nich pracował tylko na dole. Nigdy nie zapomnę, że nie mógł domyć swoich oczu, wyglądał jakby miał je umalowane na scenę – wspominał Krzysztof Krawczyk, który w Katowicach zaśpiewał „Ale Maria”. – Śpiewać i modlić się to fantastyczna sprawa – dodał piosenkarz. - Boję się o męża, bo jest górnikiem i miał wypadek, ale wrócił cały i zdrów – powiedziała Sylwia Szula, która przyszła na koncert z 2-letbnią córeczką Olą. – Takie koncerty powinny odbywać się częściej. To dobry sposób, żeby uczyć pamięci – dodała. Wojewoda śląski Tomasz Pietrzykowski i wicedyrektor Caritas Polska o. Zdzisław Świniarski dziękowali wszystkim, którzy zorganizowali koncert i wsparli potrzebujących. – Nie pozostawimy was – zapewnił rodziny ofiar katastrofy w Halembie dyrektor Caritas Archidiecezji Katowickiej ks. Krzysztof Bąk. Dzień wcześniej w Chorzowie odbył się mecz piłkarskich reprezentacji Polski i Śląska. Także ta impreza miała charakter charytatywny i miała służyć wsparciu górniczych rodzin dotkniętych nieszczęściem.
Miejsce to będzie oddalone od miejsc pochówków ludzi, "aby nikogo nie urazić".
Był to pierwszy zdobyty przez Polaków główny wierzchołek ośmiotysięcznika.
Oferuje bazę wojskową i złoża litu i przyjęcie przesiedlanych ze Strefy Gazy.