Rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny, skazany na pięć la kolonii karnej za spowodowanie strat w kontrolowanej przez państwo spółce, został w piątek wypuszczony na wolność do czasu apelacji, ale objęty zakazem podróżowania - podały rosyjskie media.
Eksperci podkreślają, że warunkowe wyjście na wolność następnego dnia po ogłoszeniu wyroku i aresztowaniu jest w rosyjskiej praktyce sądowej przypadkiem wyjątkowym - wskazuje agencja RIA Nowosti. "Jestem bardzo wdzięczny wszystkim ludziom, którzy nas wspierali, którzy wyszli na Plac Maneżowy (w Moskwie) i inne place" - powiedział 37-letni Nawalny zaraz po opuszczeniu szklanej klatki na sali sądowej i powitaniu z żoną Julią.
Piotr Oficerow, współsądzony z rosyjskim opozycjonistą Aleksiejem Nawalnym, również został w piątek warunkowo wypuszczony z aresztu i objęty zakazem podróży. Jak komentuje agencja Reutera, posunięcie ma na celu uspokojenie nastrojów działaczy opozycji, którzy w czwartek licznie demonstrowali przeciwko wyrokowi.
Nawalny zapowiedział, że będzie uczestniczył w kampanii przed wyborami mera we wrześniu.
"Wracam do Moskwy i zdecydujemy, skonsultujemy ze sztabem" - powiedział Nawalny zwolniony od razu na sali sądu w Kirowie. Dodał, że decyzja będzie dotyczyła sposobu udziału w kampanii - "w formie bojkotu albo udziału w wyborach".
Nawalny został kandydatem w wyborach na mera, w środę, na dzień przed swoim wyrokiem w procesie o spowodowanie szkód w kontrolowanej przez państwo spółce.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.