Ksiądz Krzysztof Bednarz, proboszcz z podsieradzkiego Kliczkowa Małego, chce wprowadzić na terenie swojej parafii zakaz handlu w niedziele - twierdzi Dziennik Łódzki.
Na razie wymógł na handlowcach z okolicznych wsi, że w te dni otwierają sklepy spożywcze dopiero od godziny 14, kiedy w kościele nie są już odprawiane msze. Proboszcz uważa, że sklepy w Kliczkowie Małym i Wielkim, Bukowcu oraz Chajewie powinny być zamknięte we wszystkie świąteczne dni. Radzi wiernym, by robili zakupy na zapas, w sobotę. Zapowiada, że podczas kolędy ominie domy kupców, którzy będą w niedziele obsługiwać klientów. - Niczego nie mogę nakazać - zaznacza. - Katolicyzm powinien być ewangeliczny, a nie powierzchowny. Dlatego przypominam parafianom, że dzień święty należy święcić. Bez grzechu można wykonywać tylko prace konieczne... Jolanta Balcerzak, właścicielka sklepu w Kliczkowie Małym, mówi: - Nie wiem jeszcze, jak postąpię. - Jeśli pozostali handlowcy zdecydują, że zamykają swoje punkty, to też tak zrobię - stwierdziła z kolei Maria Szczepaniak, prowadząca sklep w tej samej wsi.
Jednak jego poglądy nie zawsze są zgodne z katolickim nauczaniem.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.