Lustracja w Kościele jest dla społeczeństwa mniejszym problemem niż informacje o tym, że tu i ówdzie wśród księży istnieje kultura homoseksualna - powiedział w wywiadzie dla Rzeczpospolitej Krzysztof Koseła, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Rz: W ostatnim czasie w Kościele dzieje się wiele niedobrych rzeczy: sprawa abp. Wielgusa, kłopoty z lustracją, a teraz informacja o lobby homoseksualnym w diecezji płockiej. Czy to nadweręży zaufanie do Kościoła? Krzysztof Koseła: Lustracja w Kościele jest dla społeczeństwa mniejszym problemem niż informacje o tym, że tu i ówdzie wśród księży istnieje kultura homoseksualna. To może być powtórka z wydarzeń w USA i Irlandii, gdzie Kościół instytucjonalny był bardzo silny: miał wiele parafii, księży, a po skandalach homoseksualnych nastąpił nie tylko spadek zaufania, ale i odchodzenie wiernych. W Kościele mamy do czynienia ze zjawiskiem wkradania się w szeregi przywódców tzw. gapowiczów, czyli takich ludzi, którzy, korzystając z cieplarnianych warunków tej instytucji, chcą się w niej wygodnie urządzić. A w socjologii jest teoria, że w warunkach korzystnych dla funkcjonowania Kościoła następuje demobilizacja, która ułatwia gapowiczom wejście do grona pasterzy. W Polsce komunizm utrzymywał Kościół w stanie mobilizacji. Po 1989 roku to się skończyło i nastąpiła demobilizacja. Wierni jeszcze przez jakiś czas będą podążać za przywódcami, wśród których są gapowicze, ale w końcu odepchną oni ludzi od Kościoła. Będą przewodnicy, ale bez dusz. - Czy Kościół w Polsce musi zapłacić za to aż tak wysoką cenę? Gapowicze czy konkretnie księża aktywni homoseksualiści byli i wcześniej. - Na sprawę abp. Juliusza Paetza wierni zareagowali ze smutkiem i zażenowaniem, ale to była jednak inna sytuacja, pojedynczy przypadek. Istnienie zorganizowanej grupy księży w diecezji płockiej pokazuje wiernym działanie wzajemnie wspierającego się "związku zawodowego prałatów". Ten skandal może spowodować irytację wiernych i mogą się zrealizować dwa scenariusze: amerykański albo europejski. W USA wierni rozczarowani do swojego Kościoła przechodzą do innych wspólnot religijnych. W Europie - odchodzą i stają się wierzącymi bez przynależności, a ich wiara staje się coraz chłodniejsza. - A może w Polsce, gdzie nie sprawdziła się inna teoria, że w parze z modernizacją idzie sekularyzacja, możliwy jest trzeci scenariusz: dojrzali religijnie wierni spowodują usunięcie księży aktywnych homoseksualistów? - To jest scenariusz bardzo optymistyczny. Jaki wierni mają wpływ na to, żeby pozbyć się takiego księdza? Żaden. Związek prałatów ma się zupełnie nieźle. - Reakcje wiernych na kolejny skandal w Kościele są coraz bardziej chłodne. Dlaczego? Czy obniżyła się wrażliwość katolików na takie zachowania pasterzy? - Jeżeli rzeczywiście obniżyłaby się wrażliwość, to by znaczyło, że cały Kościół spada w dół. rozmawiała Ewa K. Czaczkowska
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.