Chcemy zapewnić o głębokiej komunii z Następcą Piotra. Przyjmujemy go z radością. Ufamy, że jego obecność stanie się impulsem dla duszpasterstwa w Brazylii i całej Ameryce Łacińskiej - powiedział Radiu Watykańskiemu ordynariusz Aparecidy, abp Raimundo Damasceno Assis.
Do jego archidiecezji Papież przybył 11 maja wieczorem. Abp Assis: Wszyscy wyznawcy Matki Bożej z Aparecidy oczekują papieskiej wizyty z wielkim entuzjazmem i radością. Łączymy się z Ojcem Świętym w modlitwie prosząc Boga, aby ta wizyta przyniosła wiele owoców Kościołowi i narodom Ameryki Łacińskiej i Karaibów. RV: Konferencja Episkopatu Brazylii zakończyła niedawno sesją plenarną. Spotykacie się w katedrze z Papieżem. Jakie przesłanie chcecie przekazać Ojcu Świętemu? Abp Assis: Nasze przesłanie dla Papieża? Po pierwsze chcemy zapewnić o wielkiej komunii z następcą św. Piotra. Chcemy zapewnić, że przyjmujemy go z radością i entuzjazmem oraz oczekujemy jego słów z nadzieją, że będą pomocne w naszej pracy duszpasterskiej na następne lata nie tylko w Brazylii, ale także w Ameryce Łacińskiej. RV: Temat V Konferencji podkreśla znaczenie misji. Aparecida jest największym sanktuarium Brazylii, najbardziej obleganym w całej Ameryce Łacińskiej. Dlaczego podejmuje się temat misji? Abp Assis: Kościół z natury swej jest misyjny. Od Jezusa Chrystusa otrzymał to polecenie by iść na cały świat i głosić Ewangelię całemu stworzeniu, aż po krańce świata. Sądzę, że V Konferencja Ogólna Episkopatów Ameryki Łacińskiej i Karaibów da impuls Kościołowi w Ameryce Łacińskiej. Nie chodzi tylko o impuls dla biskupów i księży, ale o pobudzenie Ludu Bożego, aby był misyjny. A nie można być misjonarzem jeśli nie jest się uczniem Chrystusa. Najpierw musimy być uczniami, a potem, w konsekwencji, świadczyć o Chrystusie w społeczeństwie, rodzinie, życiu wspólnotowym, usiłując żyć w sposób zgodny z wiarą, którą wyznajemy. To właśnie znaczy być dzisiaj misjonarzem. RV: Czy może to pomóc rozwiązać problem braku księży? Jest ich zaledwie 18 tys. na ponad milionową rzeszę tutejszych wiernych... Abp Assis: Odczuwamy w Brazylii wielki brak księży. Nierozerwalnie wiąże się to z brakiem posługi sakramentalnej, niezbędnej do pełnienia misji Kościoła. Obecność Benedykta XVI z pewnością da impuls dla duszpasterstwa powołaniowego, by zwiększyła się liczba kandydatów do kapłaństwa. Może ona także uświadomić świeckim ich odpowiedzialność za powołania i misje w Kościele. Misja bowiem jest zadaniem całego Kościoła, nie tylko księży i biskupów, ale wszystkich ochrzczonych. RV: Jest to pierwsza Konferencja, gdzie delegaci zgromadzeń zakonnych i laikatu zostali zaproszeni nie tylko jako obserwatorzy, ale jako uczestnicy. Czy chodzi o podkreślenie potrzeby większej współpracy? Abp Assis: Bez wątpienia. Musimy blisko współpracować, biskupi, księża, osoby konsekrowane i świeckie, bo misja jest kwestią całego Kościoła. Dlatego właśnie mamy delegatów ludzi świeckich, księży i zakonników na tej konferencji. Nie uczestniczą w niej tylko sami biskupi. Są przedstawiciele innych stanów Kościoła. Myślę, że ta wspólnota z innymi z pewnością doda siły misjom Kościoła. RV: Co znaczy przyjazd Papieża dla arcybiskupa Aparecidy? Ojciec Święty wybrał właśnie tę bazylikę i archidiecezję z całej Ameryki Łacińskiej... Abp Damasceno Assis: Z pewnością jest to wielki honor i dla mnie i dla całej archidiecezji. Możemy gościć Papieża i delegatów V Konferencji Episkopatów Ogólnej Ameryki Łacińskiej i Karaibów. To wielka radość i przede wszystkim łaska. Obecność Ojca Świętego, pasterza całego Kościoła jest łaską, ale wiąże się też z odpowiedzialnością organizatorów. Jesteśmy jednak radośni i pełni entuzjazmu. Modlimy się by Bóg pobłogosławił Papieżowi i sprawił, by ta wizyta przyniosła obfite owoce dla Kościoła w Aparecidzie, w Brazylii i całej Ameryce Łacińskiej.
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.