Stolica Apostolska i Zjednoczone Emiraty Arabskie nawiązały stosunki dyplomatyczne na szczeblu nuncjatury i ambasady. Ogłoszono to 31 maja równocześnie w Watykanie i w stolicy Emiratów, Abu Zabi.
Zjednoczone Emiraty leżą we wschodniej części Półwyspu Arabskiego, nad Zatoką Perską. Stanowią federację 7 emiratów, którą proklamowano w 1971 r. Na terenie 83.600 km kwadratowych, prawie 4-krotnie mniejszym od Polski mieszka ponad 4 mln ludzi. Obok miejscowej ludności arabskiej są to pracownicy zagraniczni, stanowiący ponad 70 proc. mieszkańców Emiratów. Pochodzą głównie z innych krajów Bliskiego Wschodu oraz z Pakistanu, Indii, Filipin i Bangladeszu. Zjednoczone Emiraty Arabskie są zasobne w ropę naftową i gaz ziemny. Mają rozwinięty przemysł i wysoki dochód na głowę ludności. Rozwija się też turystyka. Niemal wszyscy obywatele Zjednoczonych Emiratów Arabskich wyznają islam, który jest oficjalną religią państwa. Konstytucja zapewnia wolność wyznania. Chrześcijanie mogą prowadzić działalność religijną w obrębie kościołów i budynków parafialnych. Według wiarygodnych danych szacunkowych jest tam ponad milion chrześcijan, w większości katolików. Należą oni do ponad stu narodowości. Teren Emiratów jest częścią wikariatu apostolskiego Arabii. Na jego czele stoi szwajcarski kapucyn, bp Paul Hinder, który rezyduje w stołecznym Abu Zabi. W kraju jest 7 kościołów katolickich, w których sprawuje się liturgię w różnych obrządkach i językach. Stosunki z władzami państwowymi są dobre. Oczekuje się zezwolenia na budowę nowych miejsc kultu. Różne wspólnoty zakonne prowadzą 7 szkół.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.