Włochy: Stop bluźnierstwom
Dzięki mobilizacji hierarchii, duchowieństwa i świeckich, a także zmianie decyzji władz publicznych Bolonii odwołano obraźliwe i bluźniercze przedstawienie przeciw Maryi Pannie, przygotowane w tym mieście przez homoseksualistów.
Jednocześnie 19 czerwca w sanktuarium Matki Bożej od św. Łukasza miejscowy metropolita kard. Carlo Caffarra przewodniczył Mszy św. wynagradzającej za pierwotne plany przeprowadzenia tej imprezy. 29 bm., czyli w uroczystość św. Piotra i Pawła, stowarzyszenie homoseksualistów bolońskich "Carni scelte" (Wybrane ciała) zamierzało przedstawić widowisko "Madonna płacze spermą". Wydarzeniu temu patronowały Ministerstwo Sportu i Polityki Młodzieżowej oraz władze regionu, samorządu i dzielnicy Bolonii - San Vitale. W niedzielę 17 bm. we wkładce "Bologna sette" do dziennika episkopatu włoskiego "Avvenire" ukazał się artykuł wstępny zatytułowany "Odrażająca zniewaga", który zapytywał m.in., czy "także tym razem ktoś powoła się na wolność poglądów lub wyrazu artystycznego dla usprawiedliwienia odrażającej wulgarności tego bluźnierstwa oraz obscenicznego znieważenia uczuć religijnych ludzi wierzących?" Powołując się na fragment z Listu św. Pawła do Rzymian, mówiący o "niezdatnym rozumie", artykuł zadawał kolejne pytanie: "Czy sumienie obywatelskie może tolerować, aby takie widowiska cieszyły się patronatem instytucji państwowej i korzystały ze wsparcia publicznego?" W następstwie tego syndyk (burmistrz) Bolonii Sergio Cofferati określił planowane przedstawienie jako "wulgarność nie do przyjęcia, która obraża ludzi wierzących i niewierzących", po czym zakazał przeprowadzenia spektaklu, a Ministerstwo Sportu odwołało swój patronat. W kazaniu podczas Mszy wynagradzającej kard. Caffarra podkreślił decydującą rolę Maryi w Kościele i dziejach świata. "Zdumiewa i głęboko porusza każde serce ludzkie fakt, że to, o czym pisał Apostoł, zdarzyło się w łonie niewiasty" - mówił dalej arcybiskup Bolonii. Zwrócił uwagę, że miejscem "cudownej przemiany" było ciało Maryi, dlatego "nazywamy Ją Matką Bożą i Ona jest Nią naprawdę". "Jest czczona jako prawdziwa świątynia Pana, Arka Przymierza, «mieszkanie Tego, który nie ma granic»" - dodał kaznodzieja. Na zakończenie zaznaczył, że głównym powodem tej Mszy było nie rozważanie "piękna naszej niebieskiej Matki", ale "wynagrodzenie za bluźnierstwo, szczególnie ciężkie, które było napaścią także na instytucje publiczne".
