Varsavianiści chcą, by zniszczona kamienica przy ul. Waliców 14 stała się symbolicznym świadkiem powstania warszawskiego - pisze "Nasz Dziennik".
Budynek nosi ślady po kulach, ma potrzaskane ściany - relacjonuje varsavianista Artur Nadolski, podkreślając, że aż prosi się, by była to placówka np. z fotoplastikonem . "Nawet, gdyby miały tam być tylko sprzedawane bilety, pocztówki czy jakieś informatory, to warto to zrobić" - ocenia.
Chcielibyśmy tę kamienicę zachować tak, jak zrobiono to np. w Dreźnie, gdzie zostawiono cały budynek jako świadectwo alianckich nalotów - mówi Nadolski. A jak zaznacza, u nas powstaje coraz więcej szklanych domów i wkrótce nie będzie ani jednego śladu, który by mówił, jak wyglądała stolica podczas zrywu 1944 r.
Idei przychylny jest dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski. Tu pewnie decydować będą szczegóły, ale pomysł jest ciekawy, wart rozważenia - mówi.
Z kolei Biuro Stołecznego Konserwatora Zabytków pytane o szansę na stworzenie filii MPW przy Waliców 14, odpowiada, że dopiero, gdy konserwator pozna szczegóły projektu, będzie mógł się do niego odnieść.
Na pewno wyślemy taki wniosek - zapowiada Nadolski.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.