Komisja 'Pamięć i Troska': Jak przekazywać informacje o współpracy z SB

Elementarne zasady dotyczące przekazywania i odbioru informacji o współpracy niektórych osób ze służbami reżimu komunistycznego w okresie PRL zawiera opublikowany w środę wieczorem dokument krakowskiej Komisji Tedologiczno- Duszpasterskiej "Pamięć i Troska" zatytułowany "Prawda i odpowiedzialność".

Prawdę w przekazie informacji narusza się nie tylko przez kłamstwo (przez brak prawdy - per defectum), ale także przez jej moralnie nieuprawnione ujawnienie (przez przesadę w przekazywaniu prawdy - per excessum). W słowie mówionym lub pisanym jesteśmy zobowiązani nie tylko do prawdomówności, ale także i do dyskrecji. Są bowiem takie prawdy, których bez poważnych racji nie wolno ujawnić. Zachodzi wówczas obowiązek zachowania ich w tajemnicy. Ten zaś obowiązek może wynikać z samej istoty rzeczy, z naszego zobowiązania się do dyskrecji lub z powierzenia nam tajemnicy (secretum naturale, promissum, commissum). Prawdomówność, do której jesteśmy zobowiązani w słowie mówionym lub pisanym, nie oznacza bynajmniej, że powinniśmy przekazywać prawdę nie licząc się z okolicznościami miejsca, czasu, osoby i sposobu, które są ważne dla moralnej oceny czynu. Tylko wówczas praktykujemy prawdomówność, gdy mówimy prawdę tam, gdzie należy ją powiedzieć; wtedy, gdy należy ją ujawnić; oraz w sposób, w jaki powinniśmy to uczynić. Dlatego nie można powoływać się na prawdomówność, aby usprawiedliwić takie ujawnienie prawdy o drugim człowieku, które narusza wymagania miłości, sprawiedliwości i roztropności. 2. Miłość Wśród przykazań, których zachowywanie jest warunkiem osiągnięcia życia wiecznego, Pan Jezus wymienił przykazanie miłości bliźniego: Miłuj swego bliźniego jak siebie samego (Mt 19,19). To przykazanie mówi o konieczności stosowania wobec drugiego człowieka tej samej miary, jaką odnosimy do siebie. Dotyczy to wszystkich podstawowych dóbr ludzkich, wśród których są osobista godność, cześć i dobre imię. Miłość bliźniego wymaga zatem poszanowania tego wszystkiego, co dla bliźniego jest cenne i potrzebne, co jest jego dobrem. Takim zaś dobrem jest ludzki honor i dobre imię. Każdy ma prawo do tego, by te jego dobra szanowano, odnosząc się do niego z szacunkiem i dobrze o nim mówiąc. Miłość zabrania więc zarówno ujawniania bez ważnego powodu niekorzystnej prawdy o bliźnim, czyli ujawniania faktycznych słabości drugiej osoby, jak i wydawania o nim lekkomyślnych, bezpodstawnych sądów. Nasze działania nie mogą ranić, niszczyć i poniżać bliźniego, ale powinny służyć jego poprawie i umocnieniu wiary. Kierując się miłością, do nikogo nie powinniśmy podchodzić z uprzedzeniami ani też jego słów i czynów nie tłumaczyć w sposób dla niego nieprzychylny. Jeśli jednak zachodzi potrzeba ujawnienia niekorzystnej prawdy o drugim człowieku, powinniśmy podać ją z miłością do niego i do jej odbiorcy. Mówienie prawdy o bliźnim bez miłości może boleśnie zranić, a nawet zniszczyć nie tylko jego, ale także i słuchaczy. Gdy zachodzi potrzeba wydania sądu o drugim, powinniśmy kierować się również miłosierdziem, które nie pozwala na potępienie nawet największego grzesznika, a zwłaszcza tego, który sam ujawni swoje postępowanie i postawą życiową oraz dobrymi uczynkami naprawi wyrządzone zło. 3. Sprawiedliwość Ujawniając niekorzystną prawdę o innych ludziach, powinniśmy brać pod uwagę także kryterium sprawiedliwości. Bardzo często nie mamy tu do czynienia z samym przekazem informacji o drugim człowieku, ale również z jego negatywnym osądem i z niebezpieczeństwem takiej oceny ze strony odbiorcy. Pan Jezus ostrzega przed pochopnym i nierozważnym osądzaniem bliźnich: Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, i wam odmierzą (Mt 7, 1-2). Także św. Paweł grozi karą Bożą tym, którzy osądzają innych. Stwierdza przy tym, że najczęściej sądzi ten, kto sam na to zasługuje (por. Rz 2, 1-3). Wydawanie i upowszechnianie negatywnego sądu o czynie bliźniego jest moralnie uzasadnione jedynie wówczas, gdy zostają spełnione cztery niezbędne warunki: kompetencja oceniającego, dokładne zbadanie sprawy, bezstronność (wolność od uprzedzeń) i konieczność oceny. Należy także liczyć się z tym, że często negatywna ocena czynu rozszerzana jest na jego sprawcę. Dlatego potrzebna jest rzetelna ocena nie tylko samych czynów drugiego, ale także wszystkich motywów, z uwzględnieniem okoliczności miejsca i czasu ich popełnienia. Ustalenie samych faktów nie pozwala w pełni na sprawiedliwą ocenę. Obiektywnie zły czyn nie zawsze jest grzechem. Jest nim, gdy można go przypisać danej osobie, uwzględniając rodzaj i stopień jej winy. Czym innym jest bowiem działanie podjęte dobrowolnie, z własnego wyboru, ze świadomością jego jakości moralnej, a czym innym działanie w błędzie lub niewiedzy, czy też pod wpływem fizycznej groźby bądź szantażu. Sprawiedliwość wymaga, aby w ocenie konkretnych czynów uwzględnić ich rzeczywiste skutki, a w szczególności stopień ich szkodliwości w stosunku do innych ludzi. Jeśli czyny nie wyrządziły żadnej szkody albo też była ona niewielka, publiczne ich piętnowanie może okazać się niesprawiedliwe i wywoływać zgorszenie.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
10°C Piątek
dzień
10°C Piątek
wieczór
8°C Sobota
noc
5°C Sobota
rano
wiecej »