W Niemczech rekordy poczytności bije książka znanego komika telewizyjnego Hape Kerkelinga, stanowiąca jego osobiste wrażenia z pielgrzymki do Santiago de Compostela Drogą św. Jakuba.
W niespełna rok po publikacji, książka "I ja raz poszedłem. Moja wędrówka Drogą św. Jakuba" osiągnęła dwa miliony egzemplarzy nakładu. Jej pierwsze wydanie ukazało się w maju 2006 r. Od tej pory książka jest na liście bestsellerów tygodnika Der Spiegel, z czego przez 60 tygodni na miejscu pierwszym. Od 54 tygodni utrzymuje się na czele listy "literatury poważnej", ustępując jedynie na pewien czas pamiętnikom byłego kanclerza Gerharda Schrödera oraz "Jezusowi z Nazaretu" Benedykta XVI. Publikacja tego refleksyjno-filozoficznego zapisu popularnego komika spowodowała, że na liczącą 800 km pielgrzymkę do grobu św. Jakuba wybiera się w tym roku rekordowa liczba Niemców. W rozmowie z niemiecką agencją katolicką KNA Heinrich Bahnen, sekretarz niemieckiego Towarzystwa św. Jakuba, poinformował o nowym rekordzie: już w roku 2006 aż 8097 Niemców, a więc znacznie więcej niż kiedykolwiek dotąd, otrzymało w sanktuarium w Santiago de Compostela zaświadczenie o odbytej pielgrzymce. Otrzymuje je każdy, kto przejdzie pieszo co najmniej 100 km lub przejedzie rowerem 200 km. Bahnen spodziewa się, że w 2007 r. liczba niemieckich pątników na Drodze św. Jakuba przekroczy 10 tys. Droga św. Jakuba cieszy się coraz większą popularnością również wśród pątników innych krajów. W 2006 r. liczba wydanych certyfikatów przekroczyła 100 tys. Przedstawiciel Towarzystwa św. Jakuba z pewnym dystansem patrzy na tę sytuację. "Życzę wielu tzw. prawdziwym chrześcijanom, aby odnaleźli w sobie taką wrażliwość na spotkanie z sobą samym i z innymi" - mówi z jednej strony. Z drugiej natomiast wyraża obawę, czy rosnące z każdym rokiem zainteresowanie Drogą św. Jakuba nie zmieni i nie zniszczy charakteru tradycyjnej pielgrzymki. Jest bowiem przekonany, że ludzie udają się tam nie tylko z pobudek religijnych. Z ankiety przeprowadzonej w 2006 r. wśród pielgrzymów wynikało, że tylko 42 proc. podało motywy czysto religijne, dla 50 proc. była to mieszanka zainteresowań kulturalnych i religijnych, a dla 8 proc. - wyłącznie zainteresowanie kulturalne. Czy napływ coraz większej fali ludzi zniszczy charakter pielgrzymki? Jak potwierdza w swojej książce Kerkeling, coraz więcej schronisk na Drodze św. Jakuba żąda wysokich cen za noclegi i nie żyje - tak jak dawniej - tylko z ofiarności swoich gości. Jest też większe zapotrzebowanie na wygodne noclegi w hotelach, na możliwość naładowania akumulatorów kamer i telefonów komórkowych oraz skorzystania z internetu, żeby jak najszybciej móc przekazać swoje "pielgrzymkowe" wrażenia.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.