Anglikański arcybiskup Canterbury Rowan Williams odprawi w listopadzie nabożeństwo dla homoseksualnych duchownych i ich partnerów. Spotkanie pod hasłem: "Rzeczywista sytuacja oraz możliwości rozwoju dla gejów i lesbijek w Kościele anglikańskim", może być gwoździem do trumny dla zjednoczonego Kościoła anglikańskiego - podała Rzeczpospolita.
Arcybiskup Williams, honorowy zwierzchnik Wspólnoty Anglikańskiej, zgodził się na spotkanie z homoseksualnymi duchownymi w Londynie pod warunkiem, że pozostanie ono tajne. Nazwiska uczestników nabożeństwa miał znać tylko on. Wczoraj informacje przedostały się jednak do prasy. Doszło do tego w czasie, gdy abp Williams przewodniczy kryzysowemu spotkaniu z biskupami amerykańskiego Kościoła episkopalnego w Nowym Orleanie, które ma zapobiec schizmie w Kościele anglikańskim. Głównym punktem debat jest ultimatum postawione amerykańskiemu Kościołowi (w USA nosi nazwę episkopalnego) przez biskupów z Afryki. Żądają oni, aby liberalny Kościół episkopalny zrezygnował z wyświęcania gejów oraz udzielania błogosławieństw parom homoseksualnym. -Informacja o nabożeństwie pojawiła się w niekorzystnym momencie dla Williamsa. Osobiście popiera on liberalną pozycję amerykańskiego Kościoła episkopalnego. Jego rolą jest jednak zachowanie jedności Kościoła anglikańskiego - mówi Rz Chris Sudgen, szef brytyjskiej organizacji laickiej Anglican Mainstream. Uważa, że spotkanie odtajniono "celowo": - Chodziło o zachwianie pozycji arcybiskupa. Wyszedł na hipokrytę. Szanse na zachowanie jedności są znikome. Kościół anglikański zmieni formę. Pozostanie luźna federacja Kościołów. Każdy będzie działał według własnych reguł - dodaje Sudgen.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.