Ponad 100 tys. wigilijnych świec rozprowadziła Caritas diecezji bielsko-żywieckiej na blisko 2 tygodnie przed zakończeniem tegorocznego Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom. Z roku na rok liczba ta wzrasta.
Ks. kan. Józef Zajda, dyrektor diecezjalnego Caritas przypomina, że jeszcze 10 lat temu liczba rozprowadzanych świec nie przekraczała 50 tysięcy. "Ludzie przywykli już reagować sercem. Widzą, że pieniądze, które są zbierane dzięki akcji, idą na konkretne potrzeby, także w samej parafii, bo przecież większość proboszczów ma rozeznanie, które z dzieci potrzebują wsparcia, które z nich powinny być objęte programem dożywiania lub innymi formami pomocy" - mówi ksiądz w rozmowie z KAI. Duchowny przyznał, że w tym roku, widząc, że świece cieszą się ogromną popularnością, złożył zamówienie na dodatkowe partie. "Jak zobaczę, że tego będzie mało, zamówię więcej" - zapowiada. Ks. Zajda zaapelował również do wiernych, by świece z lat poprzednich zanosili na groby bliskich i zapalali je tam zna znak miłości i jedności z nimi. Sprzedaż świec rozpoczęła się 2 grudnia. Na Podbeskidziu po raz ósmy w akcję włączyła się diecezja cieszyńska Kościoła ewangelicko-augsburskiego. W tym roku mottem ekumenicznej akcji wigilijnej jest "Edukacja szansą dzieci ubogich".
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.