Sejmowa komisja do spraw służb specjalnych to właściwe gremium, by omówić powody wniosku o odwołanie szefa SKW - ocenił w środę minister obrony Tomasz Siemoniak.
"W najbliższy piątek odbędzie się posiedzenie sejmowej komisji do spraw służb specjalnych, gdzie zostanie przedstawione uzasadnienie wniosku o odwołanie ze stanowiska szefa służby Kontrwywiadu Wojskowego pana generała Janusza Noska. Wydaje się, że jest to najlepsze gremium, by wnikliwie zająć się tą sprawą" - powiedział Siemoniak PAP. Dodał, iż ma nadzieję wyczerpująco przedstawić powody wystąpienia z wnioskiem o odwołanie szefa SKW.
"Mamy bardzo dobre przepisy tworzące tę komisje, dają one miejsce posłom opozycji i pozwalają wnikliwie - ale z poszanowaniem niejawności, która powinna otaczać służby specjalne - sprawę rozważyć" - powiedział minister. "Im mniej emocji politycznych, nagłaśniania, tym lepiej. Sprawy służb specjalnych wymagają spokoju i rzetelności" - podkreślił.
"Chcę też zwrócić uwagę, że wniosek premiera - do którego zwróciłem się jako minister obrony narodowej - dotyczy tego, by odwołać szefa jednej ze służb, czyli odwołać podwładnego. Uważam, że szef zawsze ma prawo odwoływać swoich podwładnych, jeżeli uważa, że te obowiązki powinien wypełniać kto inny" - zaznaczył.
Siemoniak wyraził zadowolenie, że prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie domniemanych podejrzeń dotyczących odpowiedzialnego za zakupy uzbrojenia wiceministra Waldemara Skrzypczaka. Podkreślił, że tak jak w sprawie wniosku o odwołanie szefa SKW, a także odwołania Skrzypczaka od wydanej mu przez SKW odmowy certyfikatu dostępu do tajemnic, należy działać zgodnie z przepisami i procedurami.
"Uważam, że bardzo dobrze się stało. Mamy tutaj mechanizmy działania opisane w przepisach. Jeżeli wnioskujemy o odwołanie szefa służby, jest określona droga - kolegium służb specjalnych, komisja, opinia prezydenta i decyzja premiera. Jeśli są wątpliwości co do tego, czy czyjeś zachowania są zgodne z prawem, właściwym organem, by przeprowadzić postępowanie i ocenić tę sytuację, jest prokuratura. Jestem zadowolony, że prokuratura zaczęła w tej sprawie działać i bardzo liczę, że działania będą szybkie i sprawne" - mówił minister.
"Również w sprawie poświadczenia certyfikatu bezpieczeństwa wiceministra Skrzypczaka jest opisana procedura i możliwość odwołania, z której wiceminister skorzystał. Pozwólmy działać tym mechanizmom i różnym służbom państwowym" - dodał.
Podkreślił, że MON i SKW normalnie funkcjonują. "Ministerstwo Obrony Narodowej normalnie pracuje, swoje zadania wypełnia też SKW. Wydaje mi się, że nie jest dobre szukanie jakichś emocji w sytuacji, gdy wszystkie służby państwowe i mechanizmy działają. Pozwólmy spokojnie działać dobrym, przyjętym przez nas procedurom" - wskazał.
W piątek komisja ds. służb specjalnych ma zaopiniować wniosek premiera o odwołanie Noska ze stanowiska szefa SKW. Na następnym posiedzeniu ma się spotkać z samym Noskiem.
W środę PiS i Ruch Palikota zapowiedziały, że wystąpią o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia komisji obrony z udziałem Noska i Skrzypczaka. Dzień wcześniej Janusz Palikot zażądał, by premier przedstawił na posiedzeniu plenarnym Sejmu - z zachowaniem tajemnicy - powody wszczęcia procedury odwołania Noska. To absurd, by sprawy związane ze służbami omawiać w gronie 460 osób - odpowiedział rzecznik rządu Paweł Graś.
W piątek CIR poinformowało, że premier podjął decyzję o rozpoczęciu procedury odwołania szefa SKW. Wniosek o odwołanie generała złożył szef MON.
Według mediów odwołanie Noska może mieć związek z konfliktem między nim a Skrzypczakiem, chociaż bezpośrednim powodem miał być niedostateczny nadzór nad bazą lotniczą w Malborku, gdzie według śledczych doszło do ustawiania przetargów na ochronę lotniska.
W środę Skrzypczak wydał oświadczenie, w którym zapewnił, że ani podczas służby w wojsku, ani późniejszej pracy w MON nie przyjmował jakichkolwiek korzyści majątkowych. Wyraził zadowolenie z decyzji prokuratury o wszczęciu postępowania w sprawie domniemanych podejrzeń wokół jego osoby. Zadeklarował, że jest "do pełnej dyspozycji prokuratury". Poinformował też, że 20 września złożył odwołanie do premiera od odmownej decyzji SKW w sprawie wydania mu poświadczenia bezpieczeństwa.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.