Zapobiec pokusom eugenicznym

Europejska konwencja biomedyczna mocno podkreśla, że interes istoty ludzkiej przeważa nad interesem społecznym czy naukowym. To ważne ograniczenie - pisze w Rzeczpospolitej europoseł PiS Konrad Szymański.

Konwencja biomedyczna jest konwencją ramową. Nie działa bezpośrednio w krajowym porządku prawnym. Wyznacza minimalne standardy i wymaga przeniesienia jej zasad do porządku krajowego w drodze ustawy. To trudna i dynamicznie rozwijająca się dziedzina medycyny i prawa. Państwa europejskie wybierają bardzo różne rozwiązania, czego przejawem jest dość niejednoznaczny stan ratyfikacji konwencji w gronie państw Rady Europy.Do najważniejszych zasad konwencji należy ochrona godności istoty ludzkiej. Jest ona szersza niż ta przewidziana w europejskiej konwencji praw człowieka, gdzie sprawa okresu prenatalnego została de facto wyłączona. Konwencja biomedyczna mocno podkreśla, że interes istoty ludzkiej przeważa nad interesem społecznym czy naukowym. To bardzo ważne ograniczenie. Wśród istotnych postanowień konwencji trzeba zwrócić uwagę na zakaz tworzenia embrionów do celów naukowych, zakaz wyboru płci dziecka (preselekcji) oraz zakaz ingerencji w genom dziecka. Konwencja postuluje także system sankcji za przekraczanie jej postanowień oraz kładzie nacisk na zasadę niekomercjalizacji ciała ludzkiego. Na podstawie tego katalogu wymagań minimalnych państwa mogą ustanowić wyższy poziom ochrony.Od czasu podpisania konwencji minęło wiele lat. Obserwujemy szybki rozwój tej dziedziny medycyny, której konwencja dotyczy. Zasady, o których wspomniałem, się nie zestarzały, ale wymagają poszerzenia. Doprecyzowania wymaga też sprawa preselekcji. Jest ona dopuszczalna na podstawie konwencji w sytuacji, kiedy zapobiega to chorobom związanym z płcią dziecka. Mamy tu element myślenia eugenicznego. Trudnych decyzji w tej dziedzinie jednak nie unikniemy. Brak regulacji biomedycznych w prawie polskim stanowi zagrożenie dla godności osoby ludzkiej we wczesnej fazie rozwoju. Najczęściej jest to związane z zapłodnieniem in vitro, w czasie którego powołuje się do życia więcej niż jeden embrion. Polska czym prędzej powinna określić swoje stanowisko w kilku sprawach. Czy każdy ma prawo do in vitro, bez względu na dobro dzieci? Jak prawo rodzinne ma reagować na dzieci powołane drogą in vitro z udziałem komórek osoby trzeciej? Czy taka praktyka w ogóle powinna być legalna? Jak regulować odpowiedzialność za tzw. nadliczbowe embriony? Czy można je bez ograniczeń powoływać do życia w imię prawa do macierzyństwa albo wolności nauki? Osobną sprawą jest kwestia klonowania ludzi. Brak debaty na tematy biomedyczne spowodował, że polskie prawo milczy także w sprawie klonowania do celów naukowych. Nabraliśmy też wody w usta, kiedy w 2003 roku na forum ONZ miała miejsce konfrontacja między zwolennikami globalnego i pełnego zakazu klonowania a państwami permisywnymi. Konwencja nie przesądza nawet o samej legalności praktyki in vitro.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
17°C Niedziela
wieczór
14°C Poniedziałek
noc
9°C Poniedziałek
rano
17°C Poniedziałek
dzień
wiecej »