W tym tygodniu do Warszawy przybędzie elita społeczności homoseksualnych p ółnocno-wschodniej Europy, by powołać ponadnarodową organizację - zapowiada Newsweek Polska.
W pierwszym w historii szczycie organizacji gejów, lesbijek, bi- i transseksualistów z regionu Mórz Bałtyckiego i Barentsa (7-9 lutego) weźmie udział 55 przedstawicieli organizacji gejowskich z 10 państw. - Zamierzamy powołać pierwszą w Europie Wschodniej sieć skupiającą stowarzyszenia mniejszości seksualnych - mówi Newsweekowi Jonas Hansson ze Szwedzkiej Federacji Gejów, Biseksualistów i Transseksualistów, która jest głównym organizatorem spotkania. Według niego przedmiot zainteresowania sieci będzie zależał od potrzeb środowisk homoseksualnych w należących do organizacji krajach. - Mogą być to np. akcje dotyczące ochrony zdrowia, zabezpieczeń przed HIV, opieka nad wiekowymi członkami społeczności czy pozyskiwanie pieniędzy - objaśnia Hansson. - Po prostu, gdy coś będzie wymagało wspólnej interwencji, np. w europarlamencie, będziemy współpracować. Z przemocą i ostracyzmem geje i lesbijki spotykają się także w Rosji czy na Łotwie - mówi Marta Abramowicz, wiceprezeska polskiej Kampanii przeciw Homofobii, która uczestniczy w organizacji spotkania. Podobne sieci działają między innymi w krajach Europy Zachodniej. - Pilotują np. programy wymiany skierowane do młodych gejów i lesbijek. Oczywiście w Polsce trudno prowadzić taką działalność, bo tutaj 80 proc. młodych homoseksualistów ukrywa swoją orientację - mówi Abramowicz. Warszawa jako miasto-gospodarz konferencji nie została wybrana przypadkiem. Jak się dowiedzieliśmy, o wybór miejsca usilnie zabiegały polskie organizacje. - Ważną rolę odegrały też negatywne relacje z poprzednią ekipą rządzącą i negatywny odbiór homoseksualistów w społeczeństwie. Chcemy pokazać, że robimy też inne rzeczy poza organizowaniem parad - mówi Hansson.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.