Reklama

Święci nie chwalą się cudami

W judaizmie i w chrześcijaństwie cudowne uzdrowienia były zawsze tylko znakami, w zasadzie rzadkimi, prowadzącymi do wiary lub też potwierdzającymi wiarę - powiedział z ks. Józef Augustyn, redaktor naczelny kwartalnika jezuickiego Życie Duchowe w rozmowie z Dużym Formatem.

Reklama

Wielu ludzi jest wewnętrznie przekonanych, że zostali cudownie uzdrowieni, i dają o tym świadectwo. Władze kościelne ani tego nie potwierdzają, ani temu nie zaprzeczają. Mądrzy duchowni kierują się zwykle prostą zasadą faryzeusza Gamaliela: Jeżeli dana sprawa pochodzi od człowieka, upadnie; a jeżeli pochodzi od Boga - trzeba uważać, by się nie okazało, że walczymy z Nim. W historii Kościoła wielokrotnie bywało tak, że decyzje podjęte pospiesznie, które w danym momencie wydawały się oczywiste, po czasie okazywały się błędem. - Sami duchowni odprawiający nabożeństwa uzdrawiające zdają sobie sprawę, że ludzie mogą udawać uzdrowienia, by stać się sławni w swoim środowisku. Kościół może pozwalać na taką mistyfikację? - Nie można zarzucać mistyfikacji całemu Kościołowi. Ale można ją z pewnością zarzucić niektórym wspólnotom czy księżom, kiedy kreują się na uzdrowionych czy - jeszcze gorzej - na uzdrawiających. - Mimo że duchowni podczas nabożeństw podkreślają, że to nie oni uzdrawiają, tylko moc Ducha Świętego, ludzie traktują ich jak uzdrowicieli. Kult takich duchownych uprawiany przez wiernych jest dopuszczalny w Kościele? - Kościół dopuszcza jedynie kult Boga i świętych wyniesionych na ołtarze, zwykle po długim procesie. Szukanie rozgłosu, sławy dyskwalifikuje duchownego jako świadka Chrystusa. - Ale nabożeństwa uzdrawiające odprawiane są w dziesiątkach miejsc w całej Polsce. Władze kościelne w to nie ingerują? - Ruch charyzmatyczny, który inspiruje nabożeństwa uzdrowienia, jest uznany przez Kościół. Czuwają nad nim krajowe komisje teologiczne. Choć nad wszystkim nie da się czuwać. Tacy już jesteśmy jako ludzie, że nadzwyczajnym zjawiskom towarzyszą też nadzwyczajne plotki i "niesamowite" opowiadania, które zniekształcają fakty, tworzą mity. Wystarczy wspomnieć gdzieś o jakimś cudownym miejscu, cudownym źródełku, a zaraz zjawią się ludzie. - Czy nabożeństwa uzdrawiające, jakie odprawia ojciec Witko, można uznać za działalność ruchu charyzmatycznego? - Nie brałem udziału w nabożeństwach ojca Witko. Sama nazwa "ruch charyzmatyczny" jest nieco myląca, ponieważ cały Kościół jest charyzmatyczny. Ruch charyzmatyczny ma za cel ożywienie wiary w Kościele, ale nie ma założycieli czy też liderów uznawanych przez Kościół instytucjonalny. Ten ruch to szansa dla Kościoła, ale obarczona "pewną dozą ryzyka" - jak mówi kardynał Léon J. Suenens, odpowiedzialny za ruch charyzmatyczny z ramienia Pawła VI i Jan Pawła II. Stąd też trzeba zachować czujność. - Kto z władz kościelnych powinien czuwać nad duchownymi odprawiającymi msze uzdrawiające? - Za duszpasterstwo na terenie diecezji odpowiada bezpośrednio jej ordynariusz. Jemu podlega także duszpasterstwo zakonników. rozmawiał Bartłomiej Kuraś

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
19°C Środa
noc
15°C Środa
rano
23°C Środa
dzień
23°C Środa
wieczór
wiecej »

Reklama