Lustracja w Kościele - raport

W większości polskich diecezji trwają prace komisji historycznych badających inwigilację i prześladowanie duchowieństwa oraz przypadki współpracy z tajnymi służbami komunistycznymi.

Ks. dr Szczepaniak zwraca uwagę, że problemem w skali całego kraju jest brak wykwalifikowanej kadry historyków, którzy na prośbę biskupów mogliby zasilić diecezjalne komisje historyczne. „Przecież 90 proc. wykładających historię w seminariach to są historycy dawniejszych epok a nie eksperci XX wieku. Kto więc ma prowadzić te badania?” – pyta ks. Szczepaniak. Jego zdaniem jest to podstawowy powód, dla którego wielki temat dotyczący prześladowania kapłanów i przypadków współpracy z SB nie może być szybko zamknięty. „Kościół pozostaje przy tym jedynym środowiskiem, które próbuje zmierzyć się z tematem prześladowania i współpracy w komunistycznej Polsce” – zauważa historyk. Przemyśl Badaniami dokumentów dotyczących inwigilacji Kościoła na terenie archidiecezji przemyskiej oraz diecezji rzeszowskiej, sandomierskiej i zamojsko-lubaczowskiej zajmuje się wspólna komisja. Ks. Henryk Borcz przewodniczący komisji w archidiecezji przemyskiej informuje, że „Komisja jest w trakcie prac, które idą swoim rytmem. Praca sprawdzania dokumentów jest systematyczna i czyniona z wielką odpowiedzialnością w myśl wypowiedzi KEP i Memoriału przyjętego przez KEP”. Szczecin, Koszalin, Zielona Góra Pięcioosobowa komisja pod przewodnictwem ks. dr. Tadeusza Ceynowy bada materiały dotyczące archidiecezji szczecińsko kamieńskiej oraz diecezji: koszalińsko-kołobrzeskiej i zielonogórsko-gorzowskiej. Dotychczas komisja przebadała już niemal 50 proc. materiałów. Cały projekt badawczy zaplanowany jest na 4 lata i do tego czasu komisja powinna zakończyć prace. Ze względu na olbrzymią ilość innych zajęć, członkowie komisji nie są w stanie pracować szybciej. „Ja, niestety, mogę poświęcić temu zaledwie jeden dzień w tygodniu” – przyznaje przewodniczący. Komisja bada materiały uprzednio wyselekcjonowane przez pracowników IPN, ale część materiałów związanych np. z działalnością IV znajduje się w archiwach państwowych i te materiały również są badane. Komisja nie przeprowadza żadnych konfrontacji z osobami, których materiały dotyczą. „Nie mamy takich uprawnień. Jeżeli ktoś mógłby to robić, to tylko ordynariusze diecezji – zaznacza kapłan. „Wnioski z badań są zresztą stopniowo przekazywane biskupom. Konsultujemy się też na bieżąco. Biskupi chcą się z nami spotykać, pytają o przebieg prac” – dodaje. Ks. dr Ceynowa podkreśla, że na wielkim terenie metropolii, obejmującym w zasadzie 1/7 terytorium Polski, zachowało się bardzo mało materiałów. Wiele z nich zostało zniszczonych. Niemniej, poprzez pośrednie ślady można dochodzić do nazwisk osób uwikłanych we współpracę. Na razie trudno formułować wnioski. Ale na wstępie trzeba uświadomić sobie specyfikę Pomorza i Ziemi Lubuskiej, na których po wojnie zamieszkała ludność w 95 proc. napływowa. „Podobnie napływowe było duchowieństwo – z różnych diecezji, metropolii” – stwierdza. Z tego względu teren Pomorza i Ziemi Lubuskiej jest zupełnie nieporównywalny z resztą kraju, gdzie nie było takiej rotacji ludności i takiego wykorzenienia. Obraz współpracy może bardzo odbiegać od innych rejonów.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 31 1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31
1 2 3 4 5 6 7
25°C Czwartek
noc
21°C Czwartek
rano
31°C Czwartek
dzień
33°C Czwartek
wieczór
wiecej »