Reklama

Pius XII, Żydzi i Niemcy

W latach II wojny światowej Pius XII zaangażował w pomoc Żydom licznych katolików. Dotyczy to zwłaszcza jego współpracowników watykańskich i personelu papieskich placówek dyplomatycznych oraz rzymskich instytucji kościelnych.

Reklama

Szczególna rola w ratowaniu zagrożonych zagładą przypadła im podczas trwającej dziewięć miesięcy – począwszy od września 1943 roku – niemieckiej okupacji Wiecznego Miasta. W tę współpracę z Papieżem włączali się prawie wszyscy ówcześni mieszkańcy Watykanu – także ci, którzy sami korzystali tam z papieskiej gościnności. Już w roku 1940, gdy Mussolini przystąpił do wojny po stronie Hitlera, misje dyplomatyczne państw walczących przeciw Niemcom musiały opuścić terytorium Włoch, włącznie ze stołecznym Rzymem. Dyplomaci akredytowani przy Stolicy Apostolskiej znaleźli wówczas schronienie w hospicjum św. Marty na terenie Państwa Watykańskiego. Byli tam też pracownicy polskiej ambasady przy Watykanie, wśród nich jej radca kanoniczny, ks. Walerian Meysztowicz. W swych wspomnieniach, zatytułowanych „Gawędy o czasach i ludziach”, pisze on: „Pamiętam Żyda, który zjawił się w moim pokoju w Watykanie – w obozowych pasiakach. «Jak się pan nazywa?» – spytałem. «Przepraszam, gdzie? W Polsce byłem Szwarc, na Węgrzech byłem ostatnio Roth, w Rumunii Calescu, a jutro, we Włoszech – sam nie wiem». I szła opowieść człowieka zaszczutego, któremu wymordowano wszystkich najbliższych, który cudem jakimś się ratuje (…) Jak tylu innych, został nakarmiony, mógł się umyć, przebrać w nowe ubranie – tych dostarczał zamieszkały w Campo Santo Teutonico w Watykanie ksiądz Irlandczyk. – Dostał paszport – z zostawionej nam rezerwy fałszywych paszportów. Dostał adres «meliny» w Rzymie. Gdy mrok zapadł, wśród grzecznie patrzących w gwiazdy gwardzistów szwajcarskich wyprowadzałem go na Plac św. Piotra. «Niechże Bóg prowadzi» – mówiłem ściskając na pożegnanie rękę nieszczęśliwca”. Wspomnienia ks. Meysztowicza wyraźnie świadczą, że niosąc pomoc Żydom Pius XII mógł w Watykanie liczyć na wielu „wspólników”. Dawali oni prześladowanym pożywienie, odzież, fałszywe dokumenty, wskazówki, jak i pod jakim adresem ratować zagrożone życie. Gwardziści szwajcarscy – zresztą niemieckojęzyczni, bo do Gwardii zaciągano wtedy wyłącznie z kantonów języka niemieckiego – wiedzieli, jak „grzecznie patrzeć na gwiazdy”, by nie zauważać prowadzonych w stronę bezpiecznego schronienia uciekinierów. Warta uwagi jest też wzmianka, że irlandzki ksiądz dostarczający odzieży dla proszących o pomoc Żydów zamieszkiwał na terenie Państwa Watykańskiego w niemieckim kolegium przy cmentarzu Campo Santo Teutonico. Te „niemieckie” akcenty nie dziwią, jeśli zważyć, że Pius XII potrafił wciągnąć w swe działania na rzecz Żydów nawet kogoś takiego, jak bp Alois Hudal. Ten austriacki duchowny już od dojścia Hitlera do władzy popierał jego ideę tworzenia „Wielkich Niemiec” i był zwolennikiem włączenia Austrii do III Rzeszy. Pozytywnie oceniał większość członków NSDAP, też samego „Führera”.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
4°C Poniedziałek
wieczór
1°C Wtorek
noc
2°C Wtorek
rano
5°C Wtorek
dzień
wiecej »

Reklama