Wczorajsza nominacja abpa Sławoja Leszka Głódzia na metropolitę gdańskiego i konferencja prasowa w kurii warszawsko-praskiej jest szeroko relacjonowana w dzisiejszej prasie.
Dalszą część artykułu Gazeta poświęciła komentarzom, jakie ta nominacja wzbudziła - Zawsze wierzyłem w mądrość społeczeństwa gdańskiego. Jestem przekonany, że ono będzie śledziło, będzie słuchało, będzie obserwowało i będzie współpracowało z nowym biskupem, uwzględniając specyfikę jego indywidualności, tak jak wcześniej uwzględniało specyfikę indywidualności Tadeusza Gocłowskiego - powiedział wczoraj dotychczasowy metropolita, który cieszy się ogromnym szacunkiem na Wybrzeżu. - Cieszę się, że arcybiskup Głódź przychodzi do nas z taką energią, powiedziałbym wojskową - dodał abp Gocłowski. Pisarz Stefan Chwin liczy na kontynuację Gdańskiego Areopagu. To słynne dyskusje w Filharmonii Bałtyckiej przy pełnej widowni, na które zapraszani są intelektualiści różnych wyznań i światopoglądów z całego świata. - Arcybiskup Głódź zadeklarował, że będzie kontynuowany, lecz mnie chodzi o autentyczną kontynuację, która zachowuje nie tylko nazwę, ale i ducha imprezy. Lech Wałęsa o nominacji abp. Głódzia powiedział wczoraj, że to "krzyż na miarę wielkości". Aleksander Hall, były działacz trójmiejskiej opozycji demokratycznej w PRL, historyk i publicysta stwierdził: - Jestem powściągliwy w komentowaniu decyzji Stolicy Apostolskiej. Ale powiem szczerze, że to nie jest dla mnie radosny dzień. Przypomniano też sylwetkę nowego arcybiskupa gdańskiego Abp Głódź ordynariuszem na warszawskiej Pradze został w październiku 2004 r., po 14 latach pracy w Ordynariacie Polowym Wojska Polskiego. Wtedy na moście Śląsko-Dąbrowskim żegnali go żołnierze, a witali strażacy, których jest także duszpasterzem. Zasłynął jako organizator patriotycznych koncertów i twórca pomników. Jego spiżową praską kapelę, niedaleko katedry, dzisiaj z mieszanymi uczuciami oglądają turyści. Wiele kontrowersji wzbudził też pomnik ks. Ignacego Skorupki, bohatera bitwy warszawskiej w 1920 r. Abp Głódź zalicza go do swoich osiągnięć jako realizację wezwania papieża Jana Pawła II, by dbać o pamięć tej właśnie bitwy. Krytycy określają dzieło jako bezkształtną spiżową maszkarę.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.