Piłkarze Legii Warszawa, którzy po dwóch kolejkach w grupie J Ligi Europejskiej są bez punktu, zagrają w czwartek na wyjeździe z Trabzonsporem. Ewentualna porażka polskiej drużyny może oznaczać koniec szans awansu do 1/16 finału.
Podopieczni Jana Urbana dotychczas nie tylko nie zdobyli punktu, ale nawet nie strzelili gola. W poprzednich spotkaniach dwa razy przegrali 0:1 - na wyjeździe z Lazio Rzym i u siebie (w spotkaniu przy pustych trybunach) z Apollonem Limassol.
W tabeli zajmują ostatnie miejsce, tymczasem Trabzonspor z czterema punktami jest liderem (taki sam dorobek ma Lazio).
"W czwartek czeka nas mecz ostatniej szansy. Sami doprowadziliśmy do takiej sytuacji, przegrywając u siebie z Apollonem" - przyznał Urban, który nie będzie mógł skorzystać m.in. z serbskiego pomocnika Miroslava Radovica (najpierw leczył kontuzję, teraz ma grypę).
W zespole rywali największymi gwiazdami są: reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej Didier Zokora, znani z występów w Chelsea Francuz Florent Malouda i Portugalczyk Jose Bosingwa oraz reprezentant Polski Adrian Mierzejewski. Ten ostatni spisuje się bardzo dobrze w obecnym sezonie LE, w poprzedniej kolejce strzelił gola Lazio (3:3).
"Cieszę się, że mogę zmierzyć się z polskim zespołem. To dla mnie ważne spotkanie, coś wyjątkowego. Jeśli wygramy, wyjdziemy z grupy. Legia z zerowym dorobkiem raczej straci szanse" - podkreślił Mierzejewski, który w przeszłości grał w derbach Warszawy jako zawodnik Polonii.
Początek spotkania w Trabzonie o godz. 19. W drugim meczu grupy J Apollon Limassol zmierzy się z Lazio.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.