Albert Karkosz został pierwszym w archidiecezji katowickiej, a dziesiątym w Polsce, diakonem stałym. Święcenia przyjął w dominikańskim kościele Przemienienia Pańskiego w Katowicach.
Diakon Albert jest miłośnikiem muzyki poważnej i... kotów. Ma doktorat z historii Kościoła. - Masz być żywą ikoną Chrystusa Sługi - powiedział do niego abp Wiktor Skworc podczas homilii. - Wszyscy idziemy za głosem powołania, odczytujemy znaki, światła Ducha Świętego, Boże impulsy i wezwania aż do końca życia. Bo chodzi o to, aby iść drogą powołania i owoc przynosić - mówił metropolita. - Teraz Jezus Chrystus przez swój Kościół ponawia zaproszenie wstąpienia w Jego służbę: "Ty pójdź za Mną" w sposób definitywny, nieodwołalny, stały - zwrócił się do przyjmującego święcenia.
Jednocześnie zaznaczył, że całe życie małżeńskie, rodzinne oraz studia i formacja były etapami przygotowania Alberta Karkosza do przyjęcia święceń. Abp Skworc przypomniał też, że wszyscy chrześcijanie - a szczególnie diakoni, prezbiterzy i biskupi - są powołani do kierowania się bezinteresowną miłością. Zaznaczył, że Kościół powierza nowemu diakonowi posługę miłości, głoszenie słowa, udzielanie sakramentów i sakramentaliów, a zwłaszcza posługę wobec ubogich, chorych i potrzebujących. Metropolita przypomniał, że diakon stały ma być heroldem pokoju w rodzinach nie tylko swojej parafii. - Znasz blaski i cienie życia małżeńskiego i rodzinnego, możesz służyć swoim doświadczeniem, aby małżeństwa i rodziny wprowadzać na drogę pokoju budzeniem świadomości, że zaprosiły do swego życia Chrystusa, który jest i działa - zaznaczył metropolita. Wyraził też przekonanie, że jego rodzina będzie go wspierała we wspólnym budowaniu Kościoła domowego i w realizacji powołania. Przypomniał, że misją diakona jest również modlitwa.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.