- To niestosowne, budzi niesmak, mało poważne - w ten sposób zareagowali polscy biskupi na artykuł w Gazecie Wyborczej sugerujący, że ciało Jana Pawła II może zostać podzielone na relikwie, a polskie diecezje już rozpoczęły o nie starania. Papieskie serce miałoby trafić do rodzinnego Krakowa - pisze Dziennik.
Biskupi twierdzą, że Gazeta Wyborcza wykazała się niekompetencją. Takie praktyki są zakazane w Kościele od średniowiecza i żadna diecezja takiego pomysłu nie wysunęła. Rewelacjom gazety, która sugeruje, że miałby sprowadzić serce papieża do Krakowa, zdecydowanie zaprzecza kardynał Stanisław Dziwisz. - Archidiecezja krakowska i kard. Dziwisz są absolutnie przeciwni pomysłowi dzielenia ciała Jana Pawła II na relikwie i nigdy z taką inicjatywą nie występowali. Kościół ma określoną procedurę dotyczącą relikwii, która nie przewiduje takiej praktyki zaraz po śmierci danej osoby, więc obecna dyskusja mija się z rzeczywistością - ucina wszelkie spekulacje rzecznik prasowy archidiecezji krakowskiej ks. Robert Nęcek. I dodaje, że wykluczone jest, by archidiecezja podjęła starania o serce papieża Jana Pawła II. Dlaczego hierarchowie tak krytycznie wypowiadają się na temat relikwii? - Podejmowanie tematu dzielenia ciała Jana Pawła II zamiast wskazywanie, jak papieża naśladować i realizować jego naukę, jest mało poważne - tłumaczy metropolita warszawski arcybiskup Kazimierz Nycz. On też nie zamierza zabiegać o jakiekolwiek części ciała Ojca Świętego. Zszokowany jest metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głodź, który zaznacza, że teraz Kościół w Polsce modli się o beatyfikację Jana Pawła II. O tekście Gazety Wyborczej mówi: - Artykuł na pierwszej stronie budzi niesmak, to szukanie sensacji kosztem pamięci Jana Pawła II. Nieprawdziwe są też informacje Gazety Wyborczej, jakoby polskie diecezje czy sanktuaria już starały się o relikwie z ciała papieża. - To absolutnie nieprawda, dziennikarskie przekłamanie - mówi nam kustosz wymienionego w artykule sanktuarium w Ludźmierzu ksiądz Tadeusz Juhas. Jakie jest stanowisko Kościoła? - Przepisy kościelne nie zezwalają dzielić ciała danej osoby zaraz po śmierci, gdy nawet nie wiadomo, czy zostanie ona wyniesiona na ołtarze - tłumaczy o. Gabriel Bartoszewski, jeden z największych w Polsce znawców procesów kanonizacyjnych. Od XIII w. Kościół zakazuje dzielenia ciał papieży i wyjmowania z nich serc jako relikwii. Wyjaśnia, że gdy ma nastąpić beatyfikacja lub kanonizacja, dopuszcza się przeprowadzenie tzw. ekshumacji kanonicznej, ale zwykle dzieje się to kilkadziesiąt lat po śmierci, gdy ze szczątków pozostają tylko kości. Wówczas można pobrać cząstki kości i umieścić je w relikwiarzach, które są rozsyłane do diecezji. Są to tzw. relikwie pierwszego stopnia. Tak zrobiono ze szczątkami błogosławionych Ignacego Kłopotowskiego czy Zygmunta Felińskiego. Jego zdaniem pomysł, aby w trzy lata po śmierci dzielić ciało Jana Pawła II, jest absolutnie niestosowny. - To byłby brak szacunku dla ludzkich szczątków. Prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych na pewno nigdy nie wyda na to zgody - zaznacza. Jego słowa potwierdza abp Nycz: - Wystąpimy o relikwie pierwszego stopnia Jana Pawła II, ale dopiero wtedy, gdy dojdzie do beatyfikacji i ekshumacji kanonicznej zgodnie z procedurami - wyjaśnia abp Nycz.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.