Emigracja bliskowschodnich chrześcijan niepokoi nie tylko Papieża, ale również nowego ambasadora Izraela przy Stolicy Apostolskiej, który złożył 12 maja listy uwierzytelniające.
W przesłaniu przekazanym Ojcu Świętemu Mordechay Lewy nawiązał do jego wypowiedzi na styczniowym spotkaniu z łacińskimi biskupami Bliskiego Wschodu. Benedykt XVI mówił wówczas o konieczności zapobieżenia zredukowaniu chrześcijaństwa w Ziemi Świętej do archeologii. Izraelski dyplomata zapewnił dzisiaj, że jego rząd będzie się starał umocnić chrześcijańskie wspólnoty, których obecność jest tam głęboko zakorzeniona i uzasadniona historycznie. Podkreślił też wolę strony izraelskiej, by jak najszybciej pozytywnie sfinalizować negocjacje z Watykanem w sprawie porozumienia ekonomicznego. Odpowiadając na przesłanie ambasadora, Papież przypomniał, że choć nie tylko chrześcijanie padają ofiarą bliskowschodnich konfliktów, to jednak oni są szczególnie narażeni na ich skutki. W Ziemi Świętej przez długi czas żyli w dobrych relacjach tak z wyznawcami islamu, jak i judaizmu. Ich obecność tam i zapewnienie Kościołowi, by swobodnie pełnił swą misję, mogą się przyczynić do uzdrowienia relacji żydowsko-muzułmańskich. Do pełnienia zadań przez Kościół konieczne jest też, by nie stwarzać trudności wizowych jego duchownym. Benedykt XVI ponowił przesłane już wcześniej życzenia z okazji 60. rocznicy powstania państwa Izrael, wyrażając dzięki Bogu za wypełnienie dążeń Żydów do zamieszkania w kraju przodków. Zachęcił rząd izraelski do polepszenia trudnej sytuacji Palestyńczyków i życzył pokojowego zakończenia konfliktu. Raz jeszcze opowiedział się za dialogiem chrześcijańsko-żydowskim i potępił antysemityzm. Mordechay Lewy jest piątym z kolei ambasadorem Izraela przy Stolicy Apostolskiej. Ma 60 lat. Jak wspomniał, jego rodzina wywodzi się z Rogoźna w Poznańskiem, a później osiedliła się w Berlinie. On sam urodził się w Izraelu, ale w Niemczech chodził do szkoły, a potem pracował tam w izraelskiej służbie dyplomatycznej. Mordechay Lewy studiował historię na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie i specjalizuje się w dziejach chrześcijan w Ziemi Świętej. Był ambasadorem swego kraju w Tajlandii, a następnie doradcą burmistrza Jerozolimy ds. wspólnot religijnych.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.