Prom z turystami zatonął u wybrzeży Tajlandii. Wśród ofiar są Polacy - poinformowało MSZ.
Dwoje Polaków zginęło w katastrofie statku turystycznego w Tajlandii - powiedział TVN24 rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski. Do wypadku doszło w niedzielę w pobliżu ośrodka wypoczynkowego Pattaya.
Polacy, którzy zginęli w wypadku to małżeństwo w wieku około 60 lat. W Tajlandii przebywali w celach wypoczynkowych.
Promem przystosowanym do przewozu 130 osób, podróżowało około 200 ludzi. Wkrótce po wypłynięciu pojawił się problem z silnikiem. Turyści udali się wówczas na wyższy pokład promu, który się przechylił, a ostatecznie zatonął. Na statku nie było wystarczającej liczby kamizelek ratunkowych.
Zginęło co najmniej 7 osób, 21 uznaje się za zaginione.
Żadne daty nie zostały ustalone, dlatego nie mogły być zmienione.
Putin od 2023 r. jest objęty nakazem aresztowania przez MTK.
"Minerałów będzie tyle, że nie będziecie wiedzieli co z nimi zrobić".