Przemówienie Benedykta XVI na powitanie młodzieży w Sydney

Jest coś złowieszczego w tym, że wolność i tolerancja tak często oddzielane są od prawdy. Przyczyniają się do tego szeroko rozpowszechnione dzisiaj poglądy, że nie ma prawdy absolutnej, która by kierowała naszym życiem - mówił Benedykt XVI do młodzieży w Sydney.

Chrystus ofiarowuje więcej! Tak naprawdę ofiarowuje wszystko! Tylko On, który jest Prawdą, może być Drogą, a więc także i Życiem. Zatem „drogą”, którą apostołowie głosili aż po krańce ziemi, jest życie w Chrystusie. Jest to życie Kościoła. A wstępem do tego życia, wejściem na chrześcijańską drogę jest chrzest. Dlatego też, przed jutrzejszymi rozważaniami o Duchu Świętym, tego wieczoru chciałbym przypomnieć krótko, jak rozumiemy chrzest. W dniu waszego chrztu Bóg wprowadził was do swej świętości (por. 2 P 1, 4). Zostaliście przybranymi synami i córkami Ojca. Zostaliście włączeni w Chrystusa. Staliście się świątynią Jego Ducha (por. 1 Kor 6, 19). Dlatego pod koniec obrzędu chrztu kapłan zwrócił się do waszych rodziców i osób w nim uczestniczących i nazywając was po imieniu, powiedział: „Stałeś się nowym stworzeniem” (Obrzęd chrztu św., 99). Drodzy przyjaciele, w waszych domach, szkołach i na uniwersytetach, w miejscach pracy i rozrywki nie zapominajcie, że jesteście nowymi stworzeniami! Jako chrześcijanie żyjecie na tym świecie wiedząc, że Bóg ma ludzkie oblicze – Jezusa Chrystusa – „drogi”, która zaspokaja wszystkie ludzkie pragnienia, i „życia”, któremu winniśmy dawać świadectwo, chodząc zawsze w Jego świetle (por. tamże, 100). Dawanie świadectwa to zadanie niełatwe. Jest w dzisiejszych czasach wielu ludzi, którzy uważają, że Boga należy zostawić „w rezerwie”, i twierdzą, że religia oraz wiara, chociaż są możliwe do zaakceptowania w odniesieniu do jednostek, powinny zostać wykluczone z życia publicznego albo wykorzystane jedynie do osiągnięcia ograniczonych celów pragmatycznych. Takie zsekularyzowane podejście stara się wyjaśniać sens ludzkiego życia i kształtować społeczeństwo, w niewielkim tylko stopniu odwołując się do Stwórcy lub bez żadnego odniesienia do Niego. Jawi się jako neutralne, bezstronne i szanujące każdego człowieka. Lecz w rzeczywistości, jak każda inna ideologia, sekularyzm narzuca pewien światopogląd. Skoro Bóg niewiele liczy się w życiu publicznym, społeczeństwo może być kształtowane według wizji pozbawionej Boga. Jednakże kiedy Bóg zostaje zepchnięty na dalszy plan, nasza zdolność rozeznania naturalnego porządku, celu i „dobra” zaczyna słabnąć. To, co ostentacyjnie lansowane było jako wytwór ludzkiego geniuszu, wkrótce okazało się szaleństwem, zachłannością i egoistycznym wyzyskiem. I tak oto uświadamiamy sobie coraz bardziej, że potrzeba nam pokory w obliczu delikatnej złożoności Bożego świata. A co dzieje się w naszym środowisku społecznym? Czy jesteśmy tak samo czujni na przejawy lekceważenia struktury moralnej, w którą Bóg wyposażył rodzaj ludzki (por. Orędzie na Światowy Dzień Pokoju 2007, n. 8)? Czy potrafimy uznać, że wrodzona godność każdego człowieka opiera się na jego najgłębszej tożsamości – jako obrazu Stwórcy – i że właśnie dlatego prawa człowieka mają charakter uniwersalny, opierają się na prawie naturalnym, a nie na czymś, co zależne jest od negocjacji, ustępstw, czy nawet kompromisu? W ten oto sposób dochodzimy do zastanowienia się nad tym, jakie miejsce zajmują w naszym społeczeństwie ludzie ubodzy, starsi, imigranci, osoby pozbawione prawa głosu. Jak to możliwe, że przemoc w rodzinie stała się udręką dla tak wielu matek i dzieci? Jak to możliwe, że najcudowniejsza i święta przestrzeń ludzka – łono matki – stała się miejscem niewysłowionej przemocy? Drodzy przyjaciele, to co Bóg stworzył, jest niepowtarzalne i dobre. Problem przemocy, harmonijny rozwój, sprawiedliwość i pokój, a także troska o środowisko naturalne to sprawy życiowej wagi dla całej ludzkości. Nie da się jednak tego zrozumieć bez głębokiej refleksji nad wrodzoną godnością każdego ludzkiego życia, od chwili poczęcia aż do naturalnej śmierci: godnością tą obdarzył człowieka sam Bóg i dlatego jest ona nienaruszalna. Nasz świat jest zmęczony chciwością, wyzyskiem i podziałami, znużony fałszywymi bożkami, niepełnymi odpowiedziami i zwodniczymi obietnicami. Nasze serca i umysły pragną takiego życia, w którym panuje miłość, gdzie ludzie dzielą się otrzymanymi darami i budują jedność, gdzie w prawdzie odnajduje się sens wolności, a tożsamość w pełnej szacunku wspólnocie. Oto dzieło Ducha Świętego! Taka jest nadzieja, jaką niesie ze sobą Ewangelia Jezusa Chrystusa. Właśnie do dawania świadectwa takiej rzeczywistości zostaliście na nowo odrodzeni przez chrzest i umocnieni darami Ducha przy bierzmowaniu. Niech takie będzie przesłanie, które zaniesiecie światu z Sydney! tłum. L'Osservatore Romano

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
19°C Środa
dzień
21°C Środa
wieczór
19°C Czwartek
noc
16°C Czwartek
rano
wiecej »