Przed 40 laty - 25 lipca 1968 r. ukazała się encyklika Pawła VI "Humanae vitae" o godności życia ludzkiego i regulacji poczęć.
Te właśnie fragmenty wywołały największe poruszenie i najwięcej sprzeciwów na całym świecie, łącznie z częścią katolików. W bardzo wielu środowiskach panowało przekonanie, że Kościół, zamiast pójść z biegiem wydarzeń i duchem czasów, trzyma się kurczowo starych pozycji i hamuje postęp ludzkości. Zarzucano nawet Papieżowi, że cofa Kościół do czasów przedsoborowych i w pewnym sensie zaprzepaszcza dzieło Jana XXIII. Tymczasem trzeba zwrócić uwagę, że większa część tych krytyk brała się z niedokładnego, a nawet wręcz wybiórczego odczytania encykliki. Najczęściej skupiano się na analizie tylko niektórych, najjaskrawszych jej fragmentów, mówiących o aborcji, prezerwatywach i nienaruszalności małżeństwa, pomijając zupełnie wielkie duchowe i moralne bogactwo całego dokumentu. W rzeczywistości nie tylko nie był on wymierzony przeciw ludziom, ich szczęściu i zadowoleniu, jakie daje życie płciowe (a takie argumenty też wysuwano), ale przeciwnie – bronił godności człowieka, ukierunkowując jego życie seksualne na wyższe wartości i nie ulegając chwilowym przyjemnościom czy tendencjom. Bardzo szybko zresztą przyszłość miała pokazać, że ani zgoda na przerywanie ciąży, ani masowa dostępność środków antykoncepcyjnych, ani inne "udogodnienia" nie tylko nie są w stanie zapobiec niekorzystnym zjawiskom życia społecznego (rozpad małżeństw i rodzin, spadek przyrostu naturalnego), ale, przeciwnie, jeszcze bardziej je pogłębiają. Przypomnienie treści dokumentu Encyklikę rozpoczyna przypomnienie, iż niezwykle ważny obowiązek przekazywania życia ludzkiego, powierzony ludziom przez Boga i czyniący z nich Jego współpracowników, łączy w sobie zarówno radości, jak i trudności, dziś szczególnie duże. Papież stawia w tym kontekście pytania o skuteczność obowiązujących dotychczas zasad moralnych, m.in. w sprawach przekazywania życia. Przypomina następnie kompetencje Urzędu Nauczycielskiego w tej dziedzinie. W drugiej, najdłuższej, części swego dokumentu Paweł VI przedstawił zwięźle, ale i wyraziście zasady nauczania Kościoła na ten temat. Podkreślał integralną wizję człowieka i jego powołania, opierając się w tym względzie m.in. na konstytucji duszpasterskiej Vaticanum II "Gaudium et spes"; wspomniał o małżeństwie jako wspólnocie osób zmierzających przez oddanie się sobie w miłości do wzajemnego doskonalenia się i współpracy z Bogiem w wydawaniu na świat i wychowywaniu nowych pokoleń. W takim ujęciu miłość małżeńska jest zarazem ludzka, zmysłowa i duchowa, pełna, wierna i wyłączna i wreszcie płodna, dążąca do powołania nowego życia.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.