Kardynał Stanisław Dziwisz według którego opowieści powstało „Świadectwo" oraz twórcy filmu spotkali się z dziennikarzami polskimi i zagranicznymi w wypełnionej po brzegi Sali Stampa w Rzymie. Premiera filmu odbędzie się w czwartek o godz. 17.30 w Auli Pawła VI w Watykanie.
„Człowiekiem, który niejako sprowokował książkę „Świadectwo” był Gian Franco Svidercoschi. – mówił o tym, jak doszło do napisania książki kardynał Dziwisz - Dzwonił do mnie, pisał w końcu pomyślałem, że to mój obowiązek. Obowiązek wobec Jana Pawła II. Chciałem mu odpłacić za jego dobro, za to, że przez tyle lat znosił mnie przy sobie. Ludzie pamiętają o Janie Pawle II. Należy zgłębiać jego spuściznę, jego osobowość. Napisanie tego Świadectwa było moim obowiązkiem.” „Ta praca spadła mi z nieba” – powiedział Michael York, drugi po kardynale Dziwiszu narrator filmu – „ Byłem wtedy w Warszawie w innych sprawach i wtedy zaproponowano mi rolę narratora w tym filmie. Odpowiedziałem instynktownie. Tak, oczywiście, jestem szczęśliwy z tego powodu. Ten film był wyjątkowym, wspaniałym doświadczeniem z różnych powodów. Oczywiście znałem życie Jana Pawła II, ale nie wiedziałem wielu szczegółów. Myślę, że fakt, iż nie jestem Polakiem ani tez katolikiem ułatwiło mi zrealizowanie filmu w wersji anglojęzycznej. Dla ludzi z innych krajów jest ważna perspektywa spojrzenia na te sprawy przez kogoś z zewnątrz. Przede wszystkim był to dla mnie ogromny przywilej, że miałem możliwość być w tak wspaniałych miejscach jak np. Kaplica Sykstyńska.” „Cieszę się, że są tu polscy dziennikarze i przyjaciele, którzy chcą wraz z papieżem Benedyktem XVI zobaczyć jeszcze raz bohatera tego filmu, Jana Pawła II” – powiedział na zakończenie konferencji kardynał Dziwisz – „Cieszę się, że są, chociaż boję się jak to wszystko będzie jutro wyglądało.” W konferencji prócz kardynała Dziwisz i Michaela Yorka wziął udział producent filmu, Przemysław Hauser. Konferencję prowadził Federico Lombardi, rzecznik prasowy Watykanu.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.