Raport Estreli to najbardziej kuriozalny i sfanatyzowany tekst tej kadencji PE.
We wtorek 10 grudnia Parlament Europejski zajmie się ponownie tzw. raportem Estreli, określanym często jako „najbardziej kuriozalny i sfanatyzowany tekst tej kadencji”. Z raportem związany jest projekt rezolucji, która domaga się od krajów członkowskich UE powszechnego dostępu do aborcji i wprowadzenia obowiązkowej permisywnej edukacji seksualnej. Choć Unia Europejska nie ma kompetencji, aby narzucać wchodzącym w jej skład krajom tego typu rozwiązania, to jednak uchwalane przez Parlament Europejski rezolucje mogą stanowić element nacisku na te kraje.
O determinacji rzeczników projektu świadczy fakt, że mimo odrzucenia go już raz, przedstawiają go Parlamentowi ponownie w wersji niemal identycznej, zaś projekt alternatywnej rezolucji, który podkreślał godność człowieka, został w Komisji całkowicie wycofany z porządku obrad.
Fundacja Jeden z Nas zwraca uwagę na fakt, że rozwiązania, do których ma wezwać rezolucja, przynoszą już dziś katastrofalne skutki w krajach zachodnich, w których zostały zastosowane. Statystyki pokazują tam wzrost liczby wczesnych inicjacji seksualnych, ciąż wśród nieletnich, aborcji i chorób wenerycznych.
Jest ostatni moment na podpisanie petycji z protestem przeciw raportowi Estreli. Może to okazać się decydujące dla wyniku głosowania w Parlamencie Europejskim. Poprzednia kampania mailowa przyczyniła się do przekonania niezdecydowanych posłów z Europejskiej Partii Ludowej.
Niech i teraz będzie podobnie!
Zaprośmy do działania przyjaciół i znajomych!
Aby podpisać petycję, wejdź TUTAJ.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.