Wietnamski sąd skazał ośmiu katolików, zarzucając im zakłócanie porządku publicznego i niszczenie mienia podczas modlitewnych czuwań - donosi Radio Watykańskie. Jedna osoba otrzymała 8 grudnia ostrzeżenie, a pozostałym upominającym się o zwrot zagarniętej własności kościelnej wymierzono kary od 12 do 15 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata.
Wietnamscy katolicy zaczęli upominać się o zwrot terenu w stołecznej parafii Thai Ha po tym, jak władze przeznaczyły go pod zabudowę. Rozpoczęto modlitewne czuwania. 31 sierpnia br. siły porządkowe zaatakowały procesję liturgiczną, w wyniku czego 20 osób trafiło do szpitala. Wietnamscy biskupi wezwali wówczas rząd do rozwiązywania spornych kwestii na drodze dialogu, a nie konfrontacji. Przyznali równocześnie, że rozwiązania nie ułatwia pełne sprzeczności wietnamskie prawo. Spór o tereny należące do parafii Thai Ha nie jest w Wietnamie odosobnionym przypadkiem. Kościołowi nie zwrócono np. budynków nuncjatury apostolskiej, co zostało zapowiedziane w podpisanym niespełna rok temu porozumieniu. Po zaostrzeniu sporu władze ogłosiły, że na terenie parafii Thai Ha założą park publiczny, a w nuncjaturze otworzą bibliotekę. Protestujący katolicy mają znaczne poparcie wiernych. W nocy z 7 na 8 grudnia, na modlitewne czuwanie przed ogłoszeniem wyroku przybyło tysiąc osób, niektórzy nawet z miejscowości odległych o 300 km od Hanoi. W niedzielę ponad dwa tysiące wiernych przyszło na Mszę, po której procesyjnie, z palmowymi gałązkami w ręku, przeszli w kierunku sądu, gdzie odbywała się rozprawa. Policja użyła pałek, jednak ok. 700 osób dotarło przed budynek sądu, by tam kontynuować milczący protest. Choć wyroki skazujące nie są surowe, obserwatorzy zauważają, że proces ma charakter polityczny, a skazano w nim niewinnych ludzi. Jeden z nich, 31-letni Nguyen Dac Hung, powiedział agencji Associated Press, że złoży odwołanie od niesprawiedliwego wyroku. Tzw. zniszczone mienie, o które oskarżono broniących kościelnej posesji katolików, to fragment rozebranego ogrodzenia, nie warty więcej niż 200 dolarów.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.