Ojciec Święty wyraził ból z powodu śmierci polskiego kloszarda. 63-letni mężczyzna zmarł na parkingu leżącym nieopodal Watykanu.
Na co dzień korzystał z pomocy Misjonarek Miłości i prowadzonej przez siostry jadłodajni. Wiadomość o tej tragedii dotarła do Papieża za pośrednictwem jego najbliższych współpracowników.
W tym kontekście włoskie agencje prasowe przypominają wezwanie Franciszka do budowania międzyludzkiej solidarności. Papież apelował o nią wskazując na wypaczenie naszej wrażliwości. Przypomniał, że fakt, iż bezdomni umierają na ulicy z zimna, nie jest dziś dla nikogo wiadomością wartą zauważenia. Tragedią jest za to nawet najmniejszy spadek na giełdzie.
W sobotni wieczór 22 lutego siedem kościołów w Nowej Zelandii padło ofiarą podpaleń.
Części lwów i lampartów są sprzedawane na 80 proc. badanych rynków.
"Pomimo delikatnego stanu zdrowia, Ojciec Święty nadal myśli i modli się..."
Licznie obecni byli kardynałowie i pracownicy urzędów Stolicy Apostolskiej.