Projekt ustawy bioetycznej opisuje szczegółowo dzisiejszy "Dziennik".
Ustawa ma regulować następujące kwestie: Uczestnictwo w badaniach medycznych Wymienione procedury wydają się nie odbiegać od stosowanych obecnie w Polsce. Uczestnictwo w badaniu wymaga pisemnej zgody zainteresowanego (ewentualnie jego ustawowego opiekuna). Wyróżniono badania mające znaczenie lecznicze, np. próby z wykorzystaniem nowych leków i badania o znaczeniu wyłącznie naukowym. Do tych drugich nie mogą być kwalifikowane osoby małoletnie, ubezwłasnowolnione, skazane i żołnierze służby zawodowej, chyba że badania te nie wiążą się z żadnym ryzykiem. W pierwszych (których celem jest leczenie zainteresowanego) mogą brać udział małoletni, osoby ubezwłasnowolnione i dzieci poczęte, także w fazie przed implantacją embrionu, ale tylko pod warunkiem pisemnej zgody ich przedstawicieli ustawowych. W tym rodzaju badań w sytuacjach niecierpiących zwłoki lub ze względu na bezpośrednie zagrożenie życia pacjenta można włączyć (co oznacza zastosowanie potencjalnie skutecznego sposobu leczenia, najczęściej niedostępnego w "standardzie") nawet bez jego pisemnej zgody. Do udziału w badaniu nikogo nie można zmusić, w każdej chwili można z niego zrezygnować, a sam lekarz musi je przerwać, gdy "wystąpi zagrożenie zdrowia chorego przewyższające spodziewane korzyści lecznicze" lub pojawi się nieprzewidziane zagrożenie dla zdrowia lub życia pacjenta. Za przeprowadzenie eksperymentu badawczego wbrew przepisom grozi do 2 lat więzienia. Rozszerzona klauzula sumienia Dotychczasowy przepis zakładał, że lekarz może powstrzymać się od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem, ale ma wówczas obowiązek wskazać "realne możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w innym zakładzie opieki zdrowotnej". W nowym prawie zamierza się znieść wspomniane zastrzeżenie, a zatem lekarz, który nie godzi się wykonać jakiejś procedury z przyczyn sumienia nie będzie zmuszony w żaden sposób pośredniczyć w jej przeprowadzeniu. Centralny rejestr sprzeciwów wobec uporczywej terapii Wprowadza się możliwość sprzeciwu wobec uporczywej terapii. Będzie miał on moc prawną, jeśli został wyrażony: - w sposób "świadomy i dobrowolny", - na piśmie, - przez pełnoletniego pacjenta, poinformowanego wcześniej o ciężkiej chorobie nieuleczalnej. Można go w każdej chwili cofnąć. Co ważne - w ustawie zdefiniowano pojęcie uporczywej terapii. Jest nią "stosowanie procedur medycznych, urządzeń technicznych i środków farmakologicznych w celu podtrzymywania funkcji życiowych nieuleczalnie chorego, które przedłuża jego umieranie, wiążąc się z naruszeniem godności pacjenta, w szczególności z nadmiernym cierpieniem", nie jest natomiast "stosowanie podstawowych zabiegów pielęgnacyjnych, łagodzenie bólu i innych objawów oraz karmienie i nawadnianie, o ile służą dobru pacjenta". Sprzeciw zostanie zarejestrowany w Centralnym Rejestrze Biomedycznym, który będzie przechowywał również dane osobowe jego autorów: imię i nazwisko, datę i miejsce urodzenia, numer PESEL, adres i miejsce zamieszkania, datę i miejscowość, w której sprzeciw albo jego cofnięcie zostały sporządzone, a także niezwłocznie udzieli informacji lekarzowi pytającemu, czy jego pacjent taki dokument podpisał. Zgodnie z ustawą kontynuowanie uporczywej terapii pomimo sprzeciwu będzie działaniem bezprawnym, a lekarz może ponieść jego konsekwencje.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.