Promowanie dobrych relacji między różnymi religiami obowiązkiem każdego praktykującego - mówił dziś Dalajlama XIV do ponad 5 tys. osób, zgromadzonych w hali Torwaru w Warszawie.
Duchowy przywódca Tybetu wygłosił tam wykład "Odpowiedzialność powszechna we współczesnym świecie", będący jednym z punktów jego wizyty w Polsce. W dniach 5-11 grudnia Dalajlama odwiedził także Gdańsk, Kraków i Wrocław. Wizytę w Polsce zakończy jutro. W hali Torwaru Dalajlamę przywitało oklaskami ponad 5 tys. osób, w tym prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Organizatorami wizyty Dalajlamy w stolicy były Społeczność Tybetańska w Polsce i Urząd m. st. Warszawy. Duchowy przywódca Tybetu wygłosił wykład pt. "Odpowiedzialność powszechna we współczesnym świecie". Na wstępie wyjaśnił, dlaczego środki masowego przekazu prezentują go zawsze uśmiechniętego. "Jestem taki, bo jestem szczęśliwy. A czemu jestem szczęśliwy? Gdziekolwiek podróżuję, staram się wchodzić w relacje z ludźmi" - mówił. Zaznaczył, że wizyty w różnych krajach sprawiają, że spoczywa na nim kilka ważnych zobowiązań. Pierwszym z nich - tłumaczył - jest mówienie o "harmonii podstawowych ludzkich wartości", drugim zaś "promowanie harmonii między różnymi tradycjami religijnymi". Pierwsze zobowiązanie służy temu, by ludzkość mogła żyć w większym szczęściu. - Odpowiedzialność za to spoczywa dosłownie na każdym z nas - stwierdził Dalajlama. Promowanie dobrych relacji między różnymi wyznaniami - przypomniał - jest natomiast obowiązkiem każdego, kto praktykuje jakąkolwiek religię. Mówiąc o swojej roli jako duchowego przywódcy ludności tybetańskiej na świecie, Dalajlama wyjaśnił, że nie jest nikim szczególnym, nikogo też nie próbuje nauczać. "Uważam się za jednego z was, za jednego z sześciu miliardów ludzi" - powiedział. Zdaniem Dalajlamy, na każdym człowieku spoczywa odpowiedzialność za głoszenie wartości ogólnoludzkich, zwłaszcza z punktu widzenia takich dostrzegalnych w XXI wieku procesów jak rosnąca w siłę gospodarka globalna i powiększająca się populacja. - To sytuacja, w której już nie poszczególne państwa, ale całe kontynenty pozostają od siebie zależne. W takich czasach powinniśmy wykształcić w sobie postawę odpowiedzialności globalnej - wszyscy razem i każdy z osobna - w imię szerszych, wspólnych interesów, w imię lepszej i szczęśliwszej ludzkości - dodał. Dalajlama mówił także, że wszyscy ludzie powinni być traktowani na równi pod względem społecznym i rasowym. "Jesteśmy takimi samymi ludźmi. Ilekroć przemawiam do kogoś, mam wrażenie, jakbyśmy się znali do bardzo dawna. Na poziomie psychicznym i emocji nie różni nas zupełnie nic. Być może różnimy się od siebie fizycznie - kolorem włosów, kształtem oczu czy nosa - ale nasze systemy nerwowe są dokładnie takie same" - stwierdził. Zdaniem Dalajlamy, w obopólnych relacjach ludzie zbyt wiele uwagi poświęcają formom zachowania. "Uważam to za bezużyteczne bariery" - dodał. "Każdy z nas pragnie szczęścia. Celem życia są szczęście i radość. Wszyscy żyjemy w nadziei, że następne miesiące i lata będą dobre - ta nadzieja utrzymuje nas przy życiu. Jej brak skraca życie, czasem wręcz popycha do samobójstwa. Jednak każdy z nas ma równe prawa do osiągnięcia szczęścia" - powiedział duchowy przywódca Tybetu. Jest to już trzecia wizyta Dalajlamy w Polsce, po wizytach w roku 1993 i 2000. Przywódca Tybetu przybył na zaproszenie marszałka Senatu Bogdana Borusewicza, Parlamentarnego Zespołu na Rzecz Tybetu i byłego prezydenta RP Lecha Wałęsy. Podczas pierwszej z wizyt spotkał się m.in. z prymasem Polski kard. Józefem Glempem, a w warszawskich kościołach odbyły się Msze, na których modlono się, by Tybet, podobnie jak Polska, mógł również cieszyć się wolnością. Podczas drugiej wizyty Dalajlamy w 2000 r. m.in. zanoszono wspólne modły o pokój z przedstawicielami największych religii w stołecznym kościele środowisk twórczych pw. św. Brata Alberta. Wizyta rozpoczęła się 5 grudnia w Gdańsku, gdzie na zaproszenie Lecha Wałęsy Dalajlama wziął udział w Światowym Forum Młodzieży, upamiętniającym 25. rocznicę przyznania byłemu prezydentowi Polski Pokojowej Nagrody Nobla. Podczas panelu dyskusyjnego „Czy globalny pokój jest możliwy” duchowy przywódca Tybetu podkreślił, że to właśnie „ludzie solidarności” doprowadzili do wielkiej zmiany na świecie. Dodał, że „Solidarność”, która powstała w trudnych okolicznościach, działała z imponującą odwagą i determinacją.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.