Na Molukach doszło do muzułmańsko-chrześcijańskich zamieszek - donosi Radio Watykańskie.
Wyznawcy islamu spalili 45 domów należących do wyznawców Chrystusa oraz kościół i miejski ratusz. Do starć doszło w mieście Masohi po tym, jak chrześcijańskiego nauczyciela, oskarżono o obraźliwe dla wiary muzułmańskiej wypowiedzi w czasie lekcji. Dzięki interwencji policji udało się przywrócić spokój, na wyspie panuje jednak napięcie. Mieszkańcy obawiają się nawrotu fali antychrześcijańskiej przemocy, która przed sześcioma laty spowodowała tysiące ofiar.
Mieszkańcy relacjonują, że nie słyszeli alarmów, kiedy dwa dni temu wybuchł pożar.
Bank centralny wskazał także, z jakich krajów napływały inwestycje do Polski.
"Ważne jest przekazanie przesłania prawdy i zgody, którego potrzebuje świat."