- Czym był stan wojenny, jakich wtedy użyto środków, dlaczego zginęli niewinni ludzie, także górnicy z kopalni Wujek i inni? - pytał arcybiskup Damian Zimoń podczas uroczystości 27. rocznicy pacyfikacji kopalni Wujek. - Mieliśmy do czynienia z nadużyciem władzy - stwierdził.
Metropolita katowicki przewodniczył uroczystej Mszy św. odprawionej o godz. 16.00 w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Katowicach Brynowie. Na Eucharystii zebrały się rodziny zamordowanych górników, przedstawiciele władz oraz ludzie pracy z Górnego Śląska. Wszystkich przywitał ks. prał. Stanisław Puchała, kapelan śląsko-dąbrowskiej „Solidarności” – Nikt dzisiaj nie żąda krwi za krew wtedy przelaną – podkreślał ks. S. Puchała. – Bliscy zamordowanych domagają się jedynie elementarnej sprawiedliwości – dodał. Po zakończonej Mszy św. zebrani w długim orszaku przeszli ulicami Katowic pod krzyż upamiętniający tragiczne wydarzenia z 16 grudnia 1981 r., by oddać hołd poległym dziewięciu górnikom. Tu minister Bożena Borys-Szopa odczytała list prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. „Z najwyższym szacunkiem pozdrawiam żyjących uczestników strajku – pisał Prezydent. – Państwa zdecydowana obrona godności i praw człowieka, także w obliczu gróźb i przemocy, odwaga, z jaką nazywaliście dobro dobrem, a zło złem także na sali sądowej, wobec zagrożenia wieloletnią rozłąką z bliskimi, budzą wielki podziw i uznanie. Było to cenne, umacniające świadectwo dla wszystkich, którzy w latach 90-tych zabiegali o wolną Polskę”. Piotr Duda, szef śląsko-dąbrowskiej „Solidarności” przekonywał, że śmierć górników z „Wujka” nie poszła na marne. – To dzięki nim żyjemy dziś w wolnej Polsce – mówił. – Z drugiej jednak strony, jak tu się nie smucić, jeśli przez wiele lat rządy, zwłaszcza prawicowe, nie zrobiły nic w celu zadośćuczynienia rodzinom zamordowanych – krytykował. Wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk zapewnił, że finansowe zadośćuczynienie jest już praktycznie pewne, gdyż rząd przyjął projekt ustawy o zadośćuczynieniach. Wojewoda dodał, że wszystkie kluby parlamentarne są za przyjęciem ustawy. Na zakończenie uroczystości złożono wieńce i kwiaty oraz oddano hołd ofiarom pacyfikacji KWK „Wujek”. Protest w kopalni "Wujek" rozpoczął się po wprowadzeniu stanu wojennego, na wieść o zatrzymaniu szefa zakładowej "Solidarności" Jana Ludwiczaka. 16 grudnia 1981 doszło do masakry strajkujących górników. Podczas pacyfikacji siłami milicji oraz wojska i w wyniku strzałów oddziału ZOMO zginęło 9 górników, a 21 zostało rannych. W czerwcu tego roku po 15 latach procesów Sąd Apelacyjny w Katowicach wydał wyroki w sprawie byłych zomowców. Dowódcę plutonu specjalnego Romualda Cieślaka skazał na 6 lat więzienia. Wobec dwóch podwładnych Romualda Cieślaka orzekł kary 3,5 roku i 4 lat więzienia oraz zakaz pełnienia funkcji publicznych przez 10 lat.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.