Wietnamskie władze stosują politykę „marchewki i kija" wobec radykalnych wspólnot protestanckich - donosi agencja Vietcatholic. Wczoraj zniszczono wybudowany we wrześniu drewniany kościół na obszarach wyżynnych w południowo- zachodniej części kraju, zamieszkiwanych przez mniejszości etniczne.
Natomiast w miniony weekend zezwolono na spotkanie modlitewne w Mieście Ho Chi Mingh. Wzięło w nim udział około 10 tys. osób. Wczoraj rano do wioski Cu Hat w prowincji Dak Lak zjechały oddziały policyjne wraz z robotnikami i zniszczyły wybudowany we wrześniu kościół tamtejszych chrześcijan. Należą oni do nieuznawanej przez władze Wietnamskiej Misji i Kościoła Dobrej Nowiny. Od ponad roku usiłuje ona zarejestrować ponad sto swych kongregacji. Policja użyła pałek elektrycznych wobec wiernych, którzy usiłowali bronić wybudowanego przez siebie budynku. Pięć osób odniosło rany, w tym dziecko, któremu policjanci złamali ramię i kobieta ciężarna. Istnieją obawy, że może ona poronić swe dziecko. Z drugiej strony wietnamskie władze zezwoliły na zorganizowanie w miniony weekend w Mieście Ho Chi Minha uroczystości bożonarodzeniowych działającego legalnie Ewangelikalnego Kościoła Wietnamu. W każdym z dwóch spotkań zorganizowanych na stadionie piłkarskim uczestniczyło po 10 tys. wiernych. Nie oznacza to, że władze nie podejmują starań o pohamowanie rozprzestrzeniania się chrześcijaństwa na nowe tereny. „Wolność religijna jest w Socjalistycznej Republice Wietnamu ograniczona jedynie do części obywateli”- stwierdza agencja Vietcatholic.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.